Panowie, dlaczego ciagle macie pretensje, ze zyrafa nie jest sloniem???
Ares:
tak sie zasloniles "argumentami", ze az zaczynam podejrzewac, ze nie znasz znaczenia tego slowa. O jakie argumenty moze chodzic, gdy najzwyczajniej w swiecie nie podoba Ci sie w grach to, co podoba sie fanowi X? Ja uwazam, ze zaleta gry jest dokladnie to, co Ty uwazasz za jej wade. I co, naprawde wierzysz, ze powtarzajac w kolko to samo oswiecisz mnie, przekonasz, ze przez lata sie mylilem i satysfakcja z gry to zludzenie? Jestes smieszny.
Co do dzwiekow - nie chce sluchac szumu silnikow ani brzeczenia ukladow pokladowych. Nigdy mi tego nie brakowalo. Pewnie jestem nienormalny, co nie? Chce natomiast leciec w spokoju i sluchac muzyki, ktora idealnie pasuje do nocnych nasiadowek, gdzie mozna poddac sie klimatowi gry az znow wzejdzie slonce. X NIE JEST SYMULATOREM WALKI W KOSMOSIE, nie jest nawet czystym symulatorem lotu w kosmosie, zrozum to!
Co do konkurencji - sprobuj podniesc ceny swoich produktow lub wybudowac kompleks fabryk, by stworzyc wlasny lancuch ekonomiczny. Wierz mi, gram w X od lat, a nieraz udalo mi sie splajtowac, mimo godzin spedzonych nad mapami. To, co proponujesz dla urozmaicenia handlu, to rozwiazania typu action z gier space combat! Przeciez to juz bylo, sam dajesz przyklad kolejnego idealu - I WAR. X NIE JEST SYMULATOREM WALKI W KOSMOSIE! Jesli chcesz, przez caly czas mozesz byc tylko handlowcem, zachowujac jednoczesnie perspektywe pierwszej osoby (kokpitu). Na tym polega roznica!
Co do walki - moze powtorze

- X2 nie jest symulatorem walki w kosmosie. Nie znajdziesz tu, czego szukasz. Tu ludzie lataja godzinami (pozdrawiam Lowella), spedzajac czas na handlu i dyplomacji, na kontaktach z innymi rasami. Czy wiesz, co to jest space opera? To taki podgatunek science fiction, rozniacy sie od fantastycznych powiesci akcji epickim rozmachem i powolona akcja rozpisana na lata. To taka symulacja zycia, jesli mozna tak powiedziec o sci-fi (choc czesto na bakier z zachowaniem znanych praw fizyki). X to taka space opera, taki symulator zycia w X wszechswiecie, a nie symulator... zgadnij czego?
Poke:
Nie odpowiedziales na moje pytania, ale podales fajne linki. Naprawde fajne, tylko ze jeden projekt jest nie na temat - Starshatter JEST KOSMICZNYM COMBAT SIMEM - a drugi, bazujacy na schemacie Elite, jest dopiero w fazie przygotowan. Wiesz, jestem pewny, ze kiedys powstana fajniejsze gry niz X. To naturalna kolej rzeczy

Na razie mowmy o tym, w co mozemy zagrac juz teraz. Chcialbym tylko zwrocic uwage na screenshoty - chcesz je porownywac z grafika X?
Rysor:
Starshatter jest przeciwienstwem wszystkiego, czego rzekomo nie dalo sie zrobic w X2, bo jest to inny gatunek gry!
Byc moze nie zauwazacie subtelnej roznicy pomiedzy symulatorami "bycia" w kosmosie, a symulatorem walki w kosmosie - ale wlasnie ona stanowi o wielkosci X (ilosc fanow, ktorym nawet nie przeszkadza brak planet

), o jej oryginalnosci (NIE MA drugiej gry tego typu na rynku) i odmiennosci od czystych combatow (X jest ulubiona pozycja graczy nie przepadajacych za zrecznosciowkami).
Panowie, blagam, przestudiujcie posta i naprawde sie zastanowcie, czego szukacie na tym forum i co chcecie tu osiagnac. Bo ja nadal tego nie rozumiem.