[X4] Rozważania i domysły

[WoyTass]

Może się i nie znam (a nawet na pewno się nie znam!) ale wydaje mi się, że samo lądowanie na planecie byłoby do zrobienia bez specjalnych problemów. Po prostu byłaby to dodatkowa baza, coś jakby stocznia czy dok. Kwestią byłoby tylko, czy możemy się po niej poruszać jak np. w FPS-ach czy przygodówkach czy też za pomocą zakładek wybierać interesujące nas miejsca i interesujące nas postacie. W tym pierwszym przypadku konieczne byłoby wykonanie kilkudziesięciu a może nawet kilkuset w pełni trójwymiarowych lokacji i gra rozrosła by się do olbrzymich rozmiarów. I tylko pytanie po co. Po co, skoro to wszystko można załatwić w obecnych stacjach. A jak ktoś chce sobie obejrzeć planetę, to zawsze można zrobić taras widokowy z teleskopem...
A w nowej grze ja np. chciałbym mieć możliwość wymiany statku w stoczni z możliwością przeniesienia posiadanego już uzbrojenia do nowego nabytku.

[Stalovy]

Lądowanie na planetach, odwieczne marzenie pamiętających Frontiera
W grze takiej jak X3 sensowne zbliżenie się i lądowanie na planecie trzeba by zrobić tak, że z kosmosu planeta byłaby bitmapą nałożoną na sferę (tak jest aktualnie), a podczas zbliżania się do niej w pewnym momencie, powiedzmy - na pułapie 60 km - załadowałaby się trójwymiarowa powierzchnia planety, zaś cały kosmos zostałby zastąpiony piękną bitmapą. Ekranem ładowania mógłby być freezescreen z paskiem ładowania - ważne, żeby przeskok między bitmapą a trójwymiarem nie był bolesny dla oczu (stąd te 60 km) i nie trwał w nieskończoność...
Zastąpienie kosmosu bitmapą zwolniłoby zasoby potrzebne do wyliczeń powierzchni planety, poza tym zdaje się wszystkie stacje są na orbitach geostacjonarnych, czyli z powierzchni planety widoczne byłyby w jednym, tym samym miejscu (chyba, że się mylę), więc można by je "wyświetlić" na tej bitmapie... We Frontierze co prawda z powierzchni widać było wschody i zachody księżyców, planet i gwiazd oraz inne obiekty, jak stacje orbitalne... Ale to był mistrz w swoim gatunku, do tej pory niedościgniony!

[Yzbuzz]

Aż takich wymagań z orbitalnymi widokami, nie mam Tu trzeba poczekać na odkładany w nieskończoność ELITE IV. Ale koncepcja - z niekoniecznie nawet trójwymiarową bitmapą plus zakładkami byłaby dla mnie wystarczająca. Mało tego: nie trzeba byłoby szukać powierzchni planet - może wystarczyłoby tylko "rozpłaszczyć" już istniejącą bitmapkę planety tak, by zajęła cały obszar widoku plus tabelkowe opcje - takie same, jak na stacjach - oczywiście nieco różniące się od nich. No i oczywiście, konieczność zakupu nieśmiertelnych (i bardzo drogich) atmosphere shield. Może dodać nawet stopień ich zużywania? Bądźmy szczerzy - przebijanie się na planetkę to nie przelewki, porównywalne jedynie z oberwaniem w kadłub potężnym laserem (tarcia, wejście w warstwę ozonową itp.). Kosmos to sprawa dość statyczna - wciąż ta sama temperatura (nie licząc anomalii) itp. Atmosfera planety (i to jeszcze zależy, jakiej!) to już inna para kaloszy. Dodatkowo, losowa kwestia problemów z wylądowaniem. Warto by było maksymalnie sprawę utrudnić - jak realizm, to realizm. I coś jeszcze od razu - nowe towary! I nowe misje - np. przesyłki, ludzie-podróznicy, uchodźcy.... Ogrom możliwości. A budowanie kompleksów wydobywczych na planecie? Też wystarczyłaby sprawa tabelkowa, jak dla mnie. Rozumiem, że byłoby miło dostać pięknie stworzoną powierzchnię - są nawet programy do generowania takich grafik, ale pierwszy krok powinien być prosty i dać zwyczajnie możliwość lądowania na planetach.

Napaliłem się na to . Fajnie by było, gdyby taki planetarny mod (i mamy już nazwę, hehehhh) zrobił jakiś Polak...

[RAFIO]

Napaliłem się na to . Fajnie by było, gdyby taki planetarny mod (i mamy już nazwę, hehehhh) zrobił jakiś Polak...

Kiedys w X2 przerobilem jedna planetke tak, że na jej powierzchni było Splickie miasto. Nic ciekawego, poza tym, że można było sobie polatać, ale zawsze coś

Miałem też screeny, ale je ciachnolem.

[sonen]

Rafio sie zgłosił...
a tak na poważnie
planety mogłyby działać na tej samej zasadzie jak wlatywanie z sektora do sektora - tez wszystko się ładuje za każdym razem, idąc tym tropem - lądować na planetach mogłoby się poprzez bramy skokowe - to chyba NAJOSZCZĘDNIEJSZY pomysł jaki mi przyszedł do głowy

[Stalovy]

sonen, rozwiń trochę tą myśl o lądowaniu przez bramę skokową, oki...?

[RAFIO]

Ja ją pozwolę sobie rozwinąc, bo myślę ze ma to być zrobione w sposob freelancerowy.

Otórz na orbicie będzie specjalna brama skokowa, która będzie prowadziła do drugiej, na powierzchni. W freelancerze wyjasnili to kosztami używania odpowiednich ulepszeń w statkach, ale tam po wyladowaniu leciala cut-scenka, a potem juz tlyko menusy.

[sonen]

cos w ten deseń jak to Rafio przedstawił:jedna bramka (lub kilka) na orbicie i tyleż samo na planecie - bo przecież na planecie może być więcej niż jedna baza,

tak sobie pomyślałem - żeby założyć własna bazę trzeba by było wykupić własną bramę skokową

na planetach można by było wykorzystywać elementy statków (platformy i wieżyczki obronne) oraz już gotowe stacje,które trzeba by było odpowiednio "ugruntować" na planetach można by było produkować okręty wojenne z surowców pozyskiwanych tylko na planetach albo też po wybudowaniu kompleksu - budowanie takich okrętów mogło by przyspieszać lub zmniejszać koszty budowy


EDIT: przeskok na planetę mógłby odbywać sie także w dokach lub na specjalych stacjach - niekoniecznie porzez bramy - chodzi o sam sposób przemieszczania - SKOK

[Stalovy]

Eee, widać panowie, że nie graliście we Frontiera
Kto raz poczuł tą wolność jaką dawał Frontier, ten zawsze będzie do tego tęsknił.

[RAFIO]

Eee, widać panowie, że nie graliście we Frontiera

Ha! Grałem w Frontiera, i wiem jak to tam wyglądało, ale chciałeś wiedzieć, jak to wyglada we Freelancerze

[sonen]

Stalovy: no ale całe X3 składa się właśnie z takich klocków LEGO, przelatujesz sobie z jednego klocka do drugiego (jak do tej pory nie przeszkadzało Ci to) graficznie ten jeden klocek jest w danej chwili aktywny, pozostałe sektory pracują jedynie matematycznie - to samo może być z planetami - mnie to by odpowiadało

[Stalovy]

ale chciałeś wiedzieć, jak to wyglada we Freelancerze

Chciałem wiedzieć, jak wygląda lądowanie na planecie za pomocą bramy; teraz wiem, że tak jak w Freelancerze.

(jak do tej pory nie przeszkadzało Ci to)

I nadal nie przeszkadza.
Chodzi mi o to, że będąc w sektorze nie można wylądować na planecie i dobrze było by, gdyby lecąc w stronę planety w pewnym momencie przechodziłoby się w "tryb lądowania", tj. zamiast sektora 3D i planety bitmapowej mielibyśmy planetę z powierzchnią 3D i bitmapowe niebo - obraz sektora... Jak ktoś zrobi taki mod, to będzie moim idolem

[Sauron11]

Może wystarczyłyby takie lądowania jak w Privateer 2: The Darkening?

[Stalovy]

Nie grałem, nie znam...

[Sauron11]

Jest czego żałować . Rewelacyjna gierka z 1996 r. (w menu po prawej są dwa filmiki z intra, jakich dziś się już nie robi).
Lądowania na filmie nie ma, ale to było właśnie coś takiego - statkiem leciało się w stronę planety, która rosła w miarę zbliżania się, gdy była już blisko uruchamiała się sekwencja podejścia (piękna animacja jak statek leci na powierzchni i ląduje) i widok przechodził w tryb stacji (wybór różnych drzwi dających dostęp do różnych opcji).

[RAFIO]

Czyli też freelancer, tyle że bez "landing rig"

[Sauron11]

W Darkeningu było to znacznie lepsze moim zdaniem. Nie miało znaczenia z którego miejsca się leciało do planety, nie było ograniczenia co do jakichś bram lądowniczych. Można było podlecieć z dowolnego miejsca w przestrzeni, co było o tyle ciekawe, że np. w trakcie walki z przeważającymi siłami wroga można było dać ognia i próbować uciec w stronę planety, po czym wylądować, odsapnąć i przemyśleć strategię, bo jak się ponownie wystartowało, to wróg nadal tam na nas czekał .
Jak dla mnie takie rozwiązanie sprawdza się świetnie.

[sonen]

popatrzcie na to:

http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=195712

i na to

http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=180848&start=0

:)