Co prawda nie siedzialem jeszcze nawet w M6... wyjadaczem tym bardziej nie jestem
ale napisze jak sobie wyobrażam uzbrojenie niszczyciela:
na przod cos do robienie duzego kuku najlepiej ze znaczej odleglosci od celu.
A na wieżyczki chyba najuniwersalniejsza bedzie artyleria przeciwlotnicza
Choc jak sie domyslam to uniwersalenego zestawu pewnie nie ma i wszystko zalezy od sytuacji,
w ktorej chcemy użyć niszczyciela. Ładownie ma spora
wiec to chyba nie problem wozic ze soba rożne zabawki na rożne okazje
A co i na jakie to juz sam chetnie poczytam o doswiadczeniach "starszych" pilotow
