Ale ale, w sektorze o 1 skok na północ wynająłem teladiańskiego Albatrosa, załadowałem mu stację i nakazałem lot do SPG. W sektorze kazałem "przesunąć się na pozycję" i wskazałem asteroid, który miał byc siedziba mych włości i zająłem się obserwacja Galeona. Spodziewałem się, że AI poradzi sobie całkiem nieźle z lotem przez sektor wypełniony skalnym rumowiskiem, ale już po chwili Albatros utknął w polu małych kamyków, przez które akurat zamyślił sobie lecieć. Wokół pełno jest małych i większych przesmyków, ale jakoś tak jest, że to AI jak się uprze to i tak wyląduje w asteroidzie



W tej chwili pomyślałem, że cały ten trud z wyprowadzaniem Albatrosa na pozycję do wskazanego celu, choć miodny, bo nieco nerwowy i ryzykowny, nie był w ogóle potrzebny, bo gdyby przyleciał do sektora i wydałbym mu rozkaz rozładunku ze wzkazaniem celu odłegłego o 100 km, to też by to tam zdalnie ustawił

Nawiasem mówiąc przy okazji przekonałem się o wielkiem przydatności GFU Alfa na M4 w przekuwaniu w gęstych polach asteroidów nowych szlaków handlowych dla swoich handlowców. Po ustawieniu kopalni przystąpiłem do usuwania z sektora takich najbardziej nagrażających AI małych acz licznie występujących pól asteroidów, z którymi Ai sobie nie radzi (mało nie straciłem tak jednego ze swych TSów).