Gwiezdny Pamiętnik (Tylko Dla Udziałowców WFWK)

Forum do dyskusji o x-grach i problemach technicznych

Moderators: Alan Phipps, Moderatorzy polskiego forum

Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 »

Wypis z pamiętnika Wiceprezesa WFWK, Saurona
Dzień Trzeci, data gwiezdna 13/10/05.

Tego dnia nie zapomnę chyba długo. O poranku nie ma co mówić za wiele, standardowy jak uniform pewnej takiej lalki. Ładna z niej była sztuka. Zaraz zaraz, gdzie ja ją spotkałem. A może tylko widziałem. No pewnie przecież ja nie mam szczęścia do kobiet. Przechodzą koło mnie obojętnie, patrzą spode łba i odchodzą. Czy ja coś w sobie mam, że żadna jeszcze do mnie tak trwale nie przylgnęła? No tak, pewnie to przez brak kasy. Słyszałem to i owo o innych, co to się dorobili tego swojego pierwszego miliona w tazurę i już otaczają się wianuszkiem lokalnych piękności. Czy im dobrze tego nie wiem, dowiem się jak spróbuję. Na razie w borońskiej telewizji reality show jakieś pokazują, jednego z tych nowobogackich przyjezdnych, co to myślą, że jak bogaci sa to już wszystko im wolno. W tyłkach się poprzewracało od nadmiaru kredytów, prosze ja panie i panów...
Ja tymczasem bujam się z paroma setkami. Kobiety chyba wietrzą pismo nosem, albo to przez te tanie dezodoranty, frajera czują na odległość. Ech, pociąć się można...
Procedurę wylotu z hangaru WFWK chyba mogę sobie darować. Nie ma przecież o czym pisac, te same szarobure ściany widujemy tutaj od zawsze. No może to zawsze takie długie nie jest, parę tazur raptem. Ale sens jest. No więc wziąłem tego swojego Błotniaka i hajda na otwartą przestrzeń. Co tu nam dziś ciekawego przyniosą. Wieści jakieś "som"? Przeglądam biuletyn i co? Ano nic znowu nic. Wczoraj patrzyłem i nic, dziś patrzę i nic. Pewnie jutro też będzie nic. Jak pomyślę nad tym, co to inni z tego sektora potrafią w biuletynach wyczytać to nadziwić się nie mogę skąd te biuletyny oni biorą. Ja myślałem, że to z centralnej sieci nadaje, ale musi to być coś innego. Może pirackie jakieś, a może ichnie sobie nawzajem nadają.
W każdym razie dzisiejsza tazura jakaś taka, hmm jak wczorajsza... Złapałem się na kolejnej skardze. Co ja dziś tak narzekam? Dwie ręce, nogi i głowa na korpusie wszystko zgrabnie siedzi, czego więcej chcieć od życia? Tak, racja, lepiej zajmę się sterami..

Wyleciałem z doku, a że wcześnie było jeszcze to sobie arię jakąś włączyłem, autopilota nastawiłem i błogo odpłynąłem w niebyt. Odsypiając wczorajsze przygody leciałem z Akeela do Montalaar. Tam przynajmniej chciałem dziś dolecieć. Nie pytajcie po co, bo sam do dziś nie wiem. Po prostu chciałem się pod sektor 666 zabrać i zobaczyć, może jakis zarobek się uda albo co, albo tylko popatrzeć się uda jak inni wojują.
Niestety nie doleciałem nawet do Light of Heart, bo w Aladna Hill jakieś licho mnie podkusiło, by zaczepić dwa lecące przez sektor xenońskie N-ki. Z rakiet miałem tylko 10 moskitów, a uzbrojenie standardowe. Mój Błotniak to wszak wersja L pełną gębą. Niedostatki w sile ognia postanowiłem nadrabiać miną, co tez się całkiem zgrabnie udało. Przez pierwszą chwilę pomyślałem sobie jaki to ze mnie chojrak i jak złapię parę wirusków to będzie się czym w Centrali pochwalić. Przeleciałem obok Xenonów nie dając po sobie poznać co knuję. Wsiadłem im na ogony i lecielismy tak przez parę mizur. Oceniałem szanse moje i ich i chyyba wyszło całkiem nieźle na moją korzyść. Wybrałem sobie jedną N-kę, bodaj lewą w szyku, przygotowałem się i przyspieszając nieco zaatakowałem z buta. Ogniste kule z mojego wypasionego akceleratora alfa dosięgły celu ... nie czyniąc mu szkody. Osłony spadły mu może ze 20 %. Przez głowę przemknęła mi myśl, że chyba te szanse źle musiałem obliczyć, bo według planu Xenon miał zginąć juz po pierwszej salwie. Zakląłem brzybko i ruszyłem do walki kołowej. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie miotane przez nich rakiety. Gdyby nie one (a ciskali je raz po raz) to pewnie jednego choć bym ustrzelił. Niestety.
Szybko zdałem sobie sprawę, że walka kołowa nie ma sensu i te dranie zaczynają mnie pomału wykańczać. Przestraszyłem się. Daleko od bezpiecznej przystani nie mogłem liczyć na pomoc kolegów. Zaden statek WFWK nie dotrze na czas by mi pomóc, więc nie mam co nawet wzywać pomocy. Jeszcze się znowu ośmieszę, jak ostatnio.
Uznałem, że plan zawiódł i czas dać dyla. Zrobiłem zwrot przez sztag (a może przez rufę, sam nie wiem jak to nazwać) i dałem ciąg na maksimum. Różnica prędkości na szczęście była znaczna, więc szybko wyprzedziłem obu czepialskich, którzy niestety uparli się by mnie ścigać. Na gravidarze dość blisko od mojej pozycji znajdowała się samotna elektrownia:
http://img456.imageshack.us/my.php?image=fight22sy.jpg
i tam też skierowałem swój (i statku tyż) dziób. Skoro plan nie wypalił trzeba by się pozbyć niewygodnych świadków, pomyślałem...
Zgodnie z oczekiwaniami Xenoni przybyli pod elektrownię kilka mizur po mnie. Nie namyślając się wiele otworzyli ogień, parę strzałów trafiło w stację i moim oczom ukazał się wianuszek obrońców ;) Sposób jest stary jak wszechświat X ale widać jedyną rasą jaka do tej pory jego zasad nie skumała są właśnie Xenoni.
Do walki z zagrożeniem ruszył ochotniczy zastęp Pogromców. Chłopcy dośc szybko rozprawili się z zagrożeniem:
http://img456.imageshack.us/my.php?image=fight11ge.jpg (na fotce jeden z wybawicieli), radośnie łapkami pomachali i ukryli się na powrót w stacji. Nawet nie musiałem ich prosić o pomoc. Widać sława wielkiego argońskiego bohatera dotarła i do Aladna ;)
Postanowiłem tego dnia już nie szarżować, więc potulnie spod elektrowni prostą drogą poleciałem do Akeela's. Przed dokowaniem w Centrali WFWK odwiedziłem na krótko swoją małą fabryczkę, z niesmakiem konstatując ciągły brak kryształów. Produkcja stała, a ja wciąż miałem za caly majątek tylko kilka setek kredytów. Nie mając kompletnie pomysłu jak by tu interes rozwinąć powróciłem do Centrali. W doku nie było nikogo, wszystkie miejsca wolne, zaparkowałem więc zaraz przy wejściu. W śluzie i przejściach też nikt się nie kręcił, wszędzie cisza, baza jak wymarła. Postanowiłem zaszyć się u siebie i nieco odpocząć. Wszak jutro wielki dzień. Dzień w którym miałem zmienić wysłużonego już i domagajacego się remontu Błotniaka na jakiegoś transportowca. Marki jeszcze nie wybrałem więc z pomysłem trzeba się przespać. Ziewając zacząłem po cichu liczyć kosmiczne barany...
Last edited by Sauron11 on Thu, 20. Oct 05, 22:53, edited 4 times in total.
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Wypis z pamietnika szeregowca Marcy'ego.
Dzien Trzeci, data gwiezdna 19/10/05.


Obudzilem sie spocony i dyszacy. Ktos mnie gonil. A raczej cos. Potwor lub jakies dziwne stworzenie, ktore wdzieralo sie do mojego umyslu? czy tak wygladaja Khaak? A moze Xenoni? Cos dziwnego dzieje sie z tym swiatem. Koszmary nie pojawiaja sie bez powodu. Wlaczylem holowizor.
- "...tej mizury sily xenonskie przedarly sie do sektorow Aladna Hill, Montalaar, Akeela's Beacon, a nawet Nowa Kolonia. Oto komentarz Ban Danny, glownego dowodze Argonskich Sil Zbrojnych.
Siwy pan ma juz swoje lata, ale wciaz trzyma sie dobrze. Twardziel nad twardziele... tylko czemu jest zdenerwowany? Nikt wczesnej chyba nie widzial go wyprowadzonego z rownowagi.
- Pragne zapewnic, ze robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnic bezpieczenstwo na szlakach handlowych.
Smieszne, pomyslalem. On siedzi w Argon Prime lub Home of Light, z dala od szlakow kolonizatorow, z dala od sektorow niezaleznych...
- Program kolonizacyjny ma dla nas znaczenie priorytetowe. Nie dopuscimy do anarchii i z cala moca bedziemy przeciwstawiac sie xenonskiej agresji.
Ewidentnie uciekal przed pytaniami. Dziennikarze nie dali mu odejsc.
- Generale, jednak piloci z WFWK, jednego ze stowarzyszen kolonizatorskich, skarza sie, ze nawet w sektorach uznanych za bezpieczne dzieje sie rzeczy dotada niewyobrazalne...
- Pani mowi o incydencie w Scale Plate Green... Nasi ambasadorzy wyjasniaja ta sytuacje. Poza tym nie jestesmy w stanie odpowiadac za niezalezne dzialania wojenne Boronow, a tym bardziej Teladian. Przepraszam...

Wylaczylem holo i pomyslalem siarczyscie - co sie k...a dzieje? Przeciez wojna nie moze byc totalna... nie moga walczyc wszyscy ze wszystkimi, to nie ma sensu. Zwlaszcza, gdy xenonow jest wiecej niz zwykle. A piraci nie ukrywaja, ze maja dosc siedzenia w cieniu. I ze nienawidza porzadku, narzuconego przez rzady. Zadnego porzadku... Marcy, zwolnij, bo zwariujesz. Nie mozesz myslec o calym wszechswiecie. Mysl o wlasnym tylku!
Przelaczylem na lokalne newsy. I zobaczylem to, czego najbardziej sie obawialem. Sa szybsi i bardziej sprytni ode mnie.
- W uroczystym otwarciu pierwszej Wytwórni Krysztalow, zbudowanej przez nowych kolonizatorow, wzieli udzial przedstawiciele argonskiej i teladianskiej stacji handlowej z Akeela Beacon. Wlasciciel wytworni, przedsiebiorca Mogget, otrzymal gratulacje i obietnice scislej wspolpracy ze stacjami. Kapitan teladianskiej stacji stwierdzil, ze sektor dawno czekal na taka pomyslowa inwestycje...
Mogget... ty draniu... ukradles mi moj pomysl!


Odkrywca czekal na mnie jak wierny, lecz niedoceniony pies. Jakby wiedzial, ze marze o czym wiekszym, mocniejszym, bardziej bezpiecznym... polozylem dlon na kadlubie i przez chwile mowielm do niego czule - i cicho. Tak, by nikt nie slyszal. Po czym zalozylem przeciwczterosloneczne okulary i ruszylem w przestrzen.
Moggeta nie bylo w ani w bazie, ani w jego nowej wytworni, gdy chcialem mu zadac pare pytan. Traktowal mnie wiec jako konkurenta, nie jak kolege... zaraz, przeciez ma do tego pelne prawo!
Zapamietaj Marcy, nie po to budujesz fabryke, zeby na niej nie zarabiac!
Spryciarz... moja elektrownia od dawna nie miala dostaw krysztalow. Z ciezkim sercem polaczylem sie z komputerem pokladowym.
- Matko! Wydaj Xpressowi polecenie zakupu krysztalow. Baza docelowa - Wytwornia Krysztalow Moggeta!
Przelknalem sline. Zapadla cisza. Odkrywca dryfowal w prozni, a ja w kompletnej ciszy obserwowalem obraz z kamer w mojej elektrowni. Xpress wlaczy swiatla pozycyjne. Sluza otworzyla sie... i transporter zgrabnie wylecial w strone nowej fabryki w sektorze.
Zastanawialem sie, jaki sens mialoby postawienie drugiej Wytworni Krysztalow. Zapotrzebowanie jest... ale co z dostawami surowcow? Przywolalem Matke.
- Daj mi mape Nowej Kolonii. Wybierz stocznie i sprawdz ceny.
Steki... Delaxianska pszenica... Ciezko to dostac. W glowie zaczal switac mi plan... a raczej kilka konkurencyjnych planow.
Kiedys nauczylem sie pewnej zasady - nie mowic na glos o swoich planach. Nawet we wlasnym Odkrywcy.


Wiadomosc od Marcy dla Mogget:
Czesc stary, tu Marcy. Nagrywam sie po sygnale. Widze, ze swietnie Ci sie wiedzie. Gratuluje, swietny pomysl z ta Wytwornia, sam bym na to nie wpadl... taaak... wiesz, nawet kupilem u Ciebie krysztalki... ciesze sie, ze nie ustawiles ceny na maksymalna. Ale bylo ich tak malo! Klopoty z produkcja, z surowcami, co? Sluchaj, mam propozycje. Moj Xpress wlasnie wraca z wytworni stekow w Aladna... moze chcesz troche? Nie pytaj, po ile kupilem. Liczy sie Twoja cena. Ustawiles skup stekow na 72 kr za sztuke... niech i tak bedzie. czekaj, zaraz oblicze... 185 stekow po 72 kr... to daje 13320 kredytow. Ok, jak tylko moj Xpress wyladuje steki w Twojej wytworni, pobiore ta sume z Twojego konta. Trzymaj sie!
Uff, mam to za soba. Mam nadzieje, ze jego wytwornia szybko nadrobi zaleglosci. Zamierzam byc pierwszym kupcem nowej parti krysztalow Moggeta!


Do diabla! Jak to jest, ze wlatujesz do Aladna Hill i od razu musisz uciekac przed rakietami? Powtarzam to w kolko, co sie dzieje z tym wszechswiatem? Ster do siebie, ledwo mijam zblakana Wazke. Pelna moc. Co robi tu sznur Orinoko? Matka ostrzega o dwoch xenonskich N w zasiegu strzalu. Zagryzam warge... Macie za Saurona! Blisko. Blizej. 300 metrow. Palec na spuscie. Seria z laserow. Zwrot. Pogon. Seria. Utrzymac dystans!!! Seria. Eskplozja. Gdzie jest ten drugi??? Aaargh... przysmazyl mnie... Zwrot. Zmniejszyc dystans. Seria. Zwrot. Seria... eksplozja!!! Matka informuje bez emocji:
- Zostales awansowany na szeregowca.
I wlasciwie nie przerywajac:
- Uwaga! Jeden ze statkow WFWK jest atakowany w sektorze Aladna Hill
Szybko sprawdzam przestrzen... Mogget??? Nieeeee!!!


Wiadomosc od Marcy dla Mogget:
Czesc Mogget, tu Marcy. Przepraszam stary, nic nie moglem zrobic. Rzucic sie w Odkrywcy na stado Orinoko to czyste samobojstwo. Nie bylo ani czasu, ani sil na reakcje. Strasznie sie ciesze sie, ze to nie Ty byles pilotem, tylko automat. Dlaczego nie uzywasz Urzadzenia Maskujacego? Musimy o tym pogadac. Spotkajmy sie wieczorem w kantynie.


Wiadomosc od Marcy dla Centrali WFWK:
Wykonalem lot rekonesansowy po nowych poludniowych sektorach. Odradzam loty turystyczne. Splici wciaz nie zezwalaja na ladowanie w stacjach, wiec lepiej wziac ze soba zapas kawy. I srodkow na uspokojenie.
Najpierw pomyslalem, ze ALEJA SNAJPEROW to pieklo. Pirackie pieklo. Ledwo ucieklem z zyciem przed czterema Pirackimi Novymi. To miejsce dla niszczycieli, nawet nie dla korwet! Ale potem odkrylem GRANICE NADZIEI. Porzuccie nadzieje wszyscy, ktorzy tu wlatujecie... skad ja to znam? Sektor jest opanowany przez piratow. W poblizu bramy kilkadziesiat pirackich M3 i az 3 pirackie korwety. Teladianskie korwety, zeby nikt nie mial watpliwosci. Brak mozliwosci sprawdzenia centrum sektora. Prawdopodobienstwo istnienia pirackiej stoczni (???). Jestem zmuszony do ewakuacji.



Wiadomosc od Daye Rider dla Marcy:
Witam. Widze, ze probujesz zaopatrzyc swoja elektrownie w krysztaly... Slusznie. Musisz jednak wiedziec, ze automatyczny pilot nigdy nie wykona tego zadania dobrze. Proponuje swoje uslugi. Mam doswiadczenie w dlugich lotach i wyszukiwaniu najlepszych kazji do handlu. Przy okazji szybko sie ucze - jestem coraz leszy! Jesli masz duza konkurencje - a widze ze masz - zatrudnij mnie do skupowania krysztalow. Skontaktuj sie ze mna w boronskim doku zaopatrzeniowym w Lucky Planets.


Szybko obliczylem kase.
- Matko! Wez kurs na poludnie. Bylbym glupi, gdybym nie skorzystal...
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Wiadomosc od Prezesa WFWK do pilotow Saurona, Jonesa, Moggeta i Marcy'ego:
Otwieram zebranie w sprawie ostatnich zdarzen w Aladna Hill. W tej chwili nasz priorytet to zabezpieczenie transportow i fabryk. Choc Akeela wydaje sie jeszcze byc w miare bezpieczna, sasiednie sektory nie gwarantuja bezpiecznego przelotu. Zatem proponuje, co nastepuje.

Po pierwsze, kazdy kolonizator ma obowiazek zakupu Urzadzenia Maskujacego do statków klasy TP i TS w celu zabezpieczenia ladunkow i regularnych dostaw do elektrowni i innych fabryk. Mysliwce i statki zwiadowcze nie sa objete tym obowiazkiem.

Po drugie, zobowiazuje sie pilotow, ktorzy maja w planie nastepne inwestycje w fabryki, aby poszukali takich miejsc we wszechswiecie, gdzie interesy beda prowadzone bezpiecznie, przynajmniej do czasu wzbogacenia naszego potencjalu obronnego. Zaleca sie, by poszukiwania byly prowadzone rownoczesnie we wszystkich kierunkach. Przedsiebiorcom przyznaje sie prawo pierwszenstwa w ustawieniu fabryk w dowolnym, gwarantujacym bezpieczenstwo miejscu i rozwijaniu tam interesow.
Niemniej, piloci sa zobowiazani do regularnych wplat na konto Centrali i do natychmiastowej reakcji na prosby Centrali lub innych pilotow WFWK. Na kazdy sygnal pomocy lub wsparcia powinna zostac zorganizowana akcja, sluzaca bezpieczenstwu Forum. Pamietajmy, ze Centrala miesci sie w Akeela's Beacon, stolicy wszechswiata. Obowiazkiem kazdego jest bronic Centrali i jej przestrzeni. To wszystko, co mamy? to wszystko, na co bedziemy mogli liczyc, gdy wszystko stracimy.
Co powiecie na 10% podatek na Centrale? Oczywiscie mowa o gotowce.
Komentarze mile widziane.

Po trzecie, zachecam do wspolnych przedsiewziec. Mile widziane beda lancuchy produkcyjne z fabryk nalezacych do roznych pilotow WFWK. Dopiero wtedy uzyskamy wystarczajaca samodzielnosc - i szanse na zysk. Szczegolowe warunki umow miedzy pilotami sa ich prywatna sprawa.

Po czwarte, postuluje o ujednolicenie nazw naszych fabryk i statkow. Oczekuje propozycji:
- jak zaznaczamy i opisujemy stacje, majac na uwadze autonomicznosc ich wlascicieli,
- jaka jest zasada opisu statkow poszczegolnych graczy.

Zapraszam do dyskusji.
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Proszę uprzejmie Panie Prezesie.
Jeśli idzie o moją skromną osobę, czy zamiast kupować urządzenie maskujące, można sprzedać statki? ten handel jest taki nudny...
Jak Pan Prezes ma zamiar liczyć podatek? Na koniec tury? Proponuję pozostać przy dobrowolnych wpłatach, względnie ustalenie stawki kwotowej.
Inne kwestie przedstawiam w innym wątku.
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 »

Szanowny Panie Pilocie Prezesie Marcy,
Jak pewnie już Pan skonstatował na wstępie, nie mam w tej chwili wystarczającej ilości gotówki by godzic się na jakiekolwiek opodatkowanie. Cały mój majątek to nieco zgniłego juz pewnie zielska na pokładzie zniszczonego mocno pasażerskiego liniowca.
O podatkach będę więc mógłl dywagować z Szanowym Panem dopiero po remoncie swego okrętu i wyprzedaży ładunku, który w tej chwili pewnie już fermentuje. Niestety, mogę okresowo wspierać wspólne nasze przedsięwzięcie, ale nie będą to kwoty wysokie. Jeśli miałbym jednak zgodzić się na 10 % to majątek wspólny zasilę kwotą około 70 kredytów. Nie chcąć narażać się na ośmieszenie i złośliwe docinki zaproponować mogę spłatę podatku w ratach. Co Panowie Szanowni na to?

W związku z brakiem sprzętu i środków pozwalających na użyteczne działania dla dobra ogółu nie moge brać udziału w pracach społecznych WFWK.
Wszystkie zalecenia, uwagi i propozycje Pana Prezesa wziąłem sobie do serca i obiecuję, że przypnę je na kartce w kajucie sypialnej aby codziennie rano do nich zaglądać.
Jako, że mój statek jest niezdatny do jakiejkolwiek obrony, a nawet siebie samego by nie obronił, tak proponuję, że przysłużę się Centrali w odbieraniu i recyklingu śmieci, jakie stacja ta każdej tazury wyrzuca w przestrzeń bez żadnej segregacji. DO tego jeszcze się mój gwiezdny pojazd nadaje.
DBAJMY O CZYSTĄ PRZESTRZEŃ WE WŁASNYM SEKTORZE
:wink:
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Wiadomosc od Prezesa WFWK do pilotow Saurona, Jonesa, Moggeta i Marcy'ego

Po pierwsze, darujcie sobie "szacunki". Jestesmy tylko biednymi (na razie) kolonizatorami i dzielimy wspolny los. Poza tym w kazdej chwili mozemy zmienic prezesa w wolnym glosowaniu.

Po drugie, mam nastepujace przemyslenia. Nie zagwarantujemy na razie bezpieczenstwa transportom poprzez ochrone. Nie wyslemy korwety do Aladna Hill. Jedyne, co mozemy, to ufac w dzialanie Urzadzenia Maskujacego w transportach.
Dlatego mam propozycje. Poniewaz UM kupuje sie daleko do Akeela Beacon, proponuje wysylac po nie zaopatrzeniowca Centrali. To bedzie wklad Forum w wspieranie naszych dzialan. Po zakupie TS lub TP (lub innego statku, ale z przeznaczeniem na transport handlowy) bedzie mozna wyslac Odkrywce z Centrali po UM i po jego powrocie przeniesc urzadzenie do statku. Jesli sie zgadzacie, propozycja ma moc dekretu.

Po trzecie, mam taki sen... sen o wspanialej dzialalnosci handlowej Centrali WFWK. Sen o bogatej Centrali, ktora dziala takze jak bank, od ktorego w kazdej chwili mozna pozyczyc pieniadze na bardzo niski procent. Ale na razie to tylko sen. Bo dlugo jeszcze nie bedzie nas stac na kupno transportowcow do obslugi (skup krysztalow i ew. sprzedaz ogniw). Nie mam pomyslu, jak zaczac rozruch Centrali. Na razie przyszlo mi na mysl, ze wyremontowana Arka moglaby zostac puszczona w ruch. Do kupowania krysztalow. Albo jako handlarz wszechswiatowy (tylko kto kupi oprogramowanie za 500 tys?). Ale czy Arce to przystoi?
Te same rozwazanie tycza sie Mauzoleum. Brakuje statkow, by puscic maszyne w ruch. A przeciez oba miejsca moglyby byc magazynem ogniw dla statkow, ktore juz maja naped skokowy (paliwo).
Na razie postuluje przerzucenie Odrywcow i kasy z pustostanow do Centrali.
No i czekam na propozycje od Was.

Poza tym chce opracowac poradnik handlowy. Dotyczy glownie ekonomii rynku krysztalow. Przyda sie do takich inicjatyw, jak Wytwornia krysztalow Moggeta. Jest wiele rzeczy, ktore moznaby naprawic. Ale Mogget musi wyrazic zgode na udzielenie porad.
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Szanowny Panie Prezesie!

Po pierwsze "Szanownego" sobie nie daruję, bo nie uchodzi, po drugie zgadzam się co do Pańskich postulatów. Kasa i mienie pustostanów do Centrali! Warto się też zastanowić nad tym, którą budę uruchamiamy jako pierwszą, Centralę, czy Mauzoleum? Proponuję, by uciąć spory, by Pan Prezes raczył to ustalić odgórnie, ja od razu się zgadzam. Co do UM również zgoda, aczkolwiek wydaje mi się, że jest to indywidualna decyzja członków korporacji, czy chcą by ich statki egzystowały czy były poligonem dla piratów wirusów, czy kaczorów. Proponuję zakaz obrony wolno fruwających statków innego członka WFWK i już.
Ponadto sugeruję by członkowie korporacji przedstawili w ogólnym zarysie swoje plany rozwojowe, by móc to wszystko ze sobą zgrać. W przeciwnym wypadku może się okazać, iż każdy z nas ma plany ustawienia fabryki kryształów w Akeela. Ponadto będzie mógł Pan Prezes, na podstawie planów naszych, ustalić plan urbanizacji sektora macierzystego oraz okolicznych i w ramach WOLNEGO przetargu ustalić kto i co będzie mógł zbudować. W ten sposób również zasilić kasę Centrali.
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Kolega Jones mnie ubiegl, bo wlasnie szykuje druga wiadomosc na temat - jak mysle - wazny i zwiazany z wiadomoscia przedmowcy. I ciesze sie, bo chyba zwycieza naturalne dazenie do niezaleznosci i dbania o wlasny tylek.
Oto oryginalna tresc drugiego oredzia.


Druga wiadomosc od Prezesa WFWK do pilotow Saurona, Jonesa, Moggeta i Marcy'ego:

Jako Prezes WFWK generalnie mam zagwozdke. I prosze o sybkie glosowanie z komentarzem, bo zaczyna sie nowa tura. O co chodzi? Widze dwie drogi rozwoju WFWK.

Pierwsza - zaczynamy zyc samodzielnie. Sami ksztaltujemy sobie droge rozwoju i robimy, co chcemy. Gdzies z dala od Akeela. Pomagamy sobie, jesli chcemy i jak chcemy. Nie robimy nic z cudza wlasnoscia, dopoki nie uzyskamy zgodzy od zainteresiwanego. Chce nadmienic, ze to dosyc naturalna droga dla niezaleznych, suwerennych graczy, ktorymi chyba wszyscy jestesmy.

Druga - na razie skupiamy sie na wspolpracy. Ale naprawde silnej wspolpracy. Np. martwimy sie o nie tylko wlasne, ale i cudze transporty. Dokonujemy w nich modyfikacji i walczymy o nie. Np. ktos kupuje fabryke, by wspomogala inna fabryke WFWK. Kasa JEST WSPOLNA - bo inaczej ta droga bedzie przypominala pierwsza. Wspolna oznacza, ze razem zbieramy na jakis cel - np. nowa fabryke. Lub korwete. I wtedy kazdy moze z takiej przykladowej korwety korzystac.

Ale niestety pojawia sie tu stary jak swiat problem. Czy ci, co zarabiaja wiecej, maja nie miec mozliwosci realizacji wlasnych planow? Tylko musza lozyc na grupe? Do tego nie chce dopuscic. A z drugiej strony nie wyobrazam sobie konca drugiej drogi - w tym sensie, ze nastepuje moment, kiedy mowimy dosc - i kazdy moze juz dzialac na wlasna reka. Czy potrafilibysmy taka mysl utrzymac w ryzach? I czy mamy gwarancje, ze nagle ktos nie powie dosc - bo uzbiera tyle kasy, ze moze kupic wymarzony statek, a musi dac np. na Ekspresa do kupowania wolowiny.

Bo jak wiemy, idee "socjalistyczne" sa piekne, ale nie sprawdzaja sie w naturze.

I nie moge sie oprzec wrazeniu, ze dogania nas tu prawdziwe zycie. Bo wybor jest taki - WFWK solidarna, czy liberalna?
:P


PS.
Prosze Moggeta o szybki kontakt z Centrala w celu omowienia usprawnien dzialania W.K. Im szybciej, tym wiekszy zysk ;)
Zreszta koledzy Jones i Sau, jesli chca, moge tez wziac udzial w pogadance nt. ekonomii ogniw i krysztalow.
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Jak już wspominałem, jestem za absolutnie wolnym i niezależnym kształtowaniem własnej drogi. Ale... co wtedy z Centralą i Mauzoleum? Proponuję takie wyjście; sektor macierzysty i sektory np. w odległości 2-ch skoków uznac za własność wspólną korporacji, tudzież własność Centrali. Opracować plan urbanizacji tych sektorów (jakie fabryki mają się tam znajdować - konkretnie jakimi fabrykami jest zainteresowana Centrala by tam się znajdowały) i ogłosić przetarg. Ewentualnie zabronić samodzielnego stawiania fabryk we wspomnianych sektorach i każdą propozycję kwitować przetargiem. Da to kasą na uruchomienie Centrali i Mauzoleum, oraz, w przyszłości zabezpieczenie sektorów. Ponadto do w/w. Centrali i mauzoleum będą wpływać DOBROWOLNE datki od członków WFWK. Ich wysokość będzie przecież uzależniona od zainteresowania poszczególnych osób w np. chronieniu sektora. Ale do tego potrzebny jest projekt; na co zbieramy jako pierwsze?
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
Mogget
Posts: 220
Joined: Sat, 13. Aug 05, 22:18
x3ap

Post by Mogget »

Szanowny panie prezesie
Skontaktowałem się tak szybko jak mogłem, niestety nie mogło to być szybciej ponieważ miałem na swym statku kurs pilotażu wojennego i nie miałem czasu sprawdzić wiadomości.
I nie moge sie oprzec wrazeniu, ze dogania nas tu prawdziwe zycie. Bo wybor jest taki - WFWK solidarna, czy liberalna?
Jestem za opcją liberalną.

No więc czekam tę na omówienie z prezesem usprawnien dzialania W.K.
A co do budowy wytwórni kryształow- to wpadłem na ten pomyśł jak tylko się dowiedziałem, że nasza baza ma być w Akela.

PS. Dla obecnego grającego:
Wiadomość od Moggeta do obecnie grającego
Otrzymałem smutną wiadomość o zniszceniu mego statku w Aladna hill, dlatego mam prośbę, żeby ta osoba sprawdziła czy nie był to statek, który zaopatrywał wytwórnie kryształów w coś, jeśli to byłktóryś z nich to proszę o przemianowanie sprzedającego kryształy na tego co zostawił mi dziurę w zaopatrzeniu W.K.
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Obecnie grajacym bedzie Sauron. Wyslij wiadomosc personalnie do niego.

A teraz czas na krotka pogadanke na temat prowadzenia wytworni krysztalow. Nie sa to rzeczy nowe, ekonomisci X juz dawno opisali te mechanizmy. Ale jesli ktos chce dochodzic do wnioskow sam, nie powinien tego czytac.
Spoiler
Show
We wszechswiecie X panuje wielki deficyt krysztalow. Nigdzie i nigdy nie ma ich duzo. Dlatego stacje handlowe skupuja krysztaly gdzie sie da ZA KAZDA, NAWET NAJWYZSZA CENE i sprzedaja u siebie ZA CENE SREDNIA - to taka pomoc dla posiadaczy elektrowni. Subwencja rzadowa, powiedzmy. Jaki z tego wniosek?

Po pierwsze - nie musisz sam sprzedawac krysztalow. Jesli tylko wyprodukujesz choc jeden, zaraz znajdzie sie statek, ktory chetnie go kupi.

Po drugie - nawet jesli ustawisz cene krysztalow na MAKSYMALNA, statki ze stacji handlowych w promieniu kilku sektorow i tak beda leciec w te pedy, by je u Ciebie zakupic!
A teraz porownaj ustawienia cen w Twojej wytworni... i policz ile kasy tracisz z kazdym cyklem.

A teraz cos z innej beczki...
Po trzecie - mieszkasz w sektorze, gdzie energia jest najtansza we wszechswiecie. Ile razy nie sprawdzam cen w elektrowniach NPCow, zawsze w conajmniej trzech cena ogniw wynosi 9 kr, bo ich magazyny sa pelne. Ustaw cene, za jaka Twoje statki maja skupowac energie na 9 kr, gora 11 kr. Tanszy surowiec to wiekszy zysk!

Po czwarte - jeden transportowiec nigdy nie dostarczy wystarczajcej ilosci stekow. Potrzebne sa dwa, czasem nawet trzy samodzielne statki, ktore wyszukuja steki. Wlasnie do takich inteligentnych poszukiwan nadaja sie piloci, ktorych nabywasz z rozszerzeiem handlowym BPH (do kupienia u Boronow).
To z powodu braku zarcia Twoja wytwornia ciagle przerywa cykl produkcji krysztalow.

Po piate - zastanow sie, czy surowcow potrzebnych do produkcji nie kupisz w promieniu np. 2 sektorow. Czyli mniejszym, niz masz to ustawione teraz. Im mniejsza liczba skokow, tym szybsze i bezpieczniejsze dostawy.
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Cóż mogę powiedzieć. Pan Prezes przedstawił wszystko prosto i wyczerpująco. Teraz już wiem czemu jest Prezesem :wink: Mogget, zastosuj się lepiej do zaleceń Prezesa, bo są absolutnie prawdziwe.
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Wpis Marcy
Dzien Czwarty, data gwiezdna 20/10/05.

Znacie to uczucie, gdy jestescie w jednym krancu wszechswiata, a od razu chcecie byc zupelnie gdzie indziej? Czulem to, wlatujac do Thyn Abys. Udalo mi sie przeleciec z wlaczonym UM przez xenonski system. Nie zdradzalem swojej obecnosci az do osiagniecia splickich granic. Tam od razu zaatakowalem N.
Koledzy z WFWK, mozecie mi pogratulowac. Dzieki sprawnej akcji militarnej mozecie od dzis ladowac na stacjach Splitow!



Powoli przyzwyczajam sie do atrakcji w przestrzeni. Powieka mi nie drgnela, gdy w Thyn Abys az trzy Raptory rozprawialy sie z xenonskim K, ktory jakos zdolal sie przedostac do stolicy tego splickiego regionu. Znow zalowalem, ze nie lece transportowcem. Do zebrania bylo ponad 100 ogniw oraz jakies inne splickie specjaly, prawdopodobnie ze splickich statkow, ktore zaatakowal K.
Pomyslalem sobie, ze jednak tesknie za spokojnymi sektorami Boronow. Przywolalem Matke, wyznaczylem dluga, naprawde dluge trase lotu i kazalem utrzymywac wlaczone UM. A teraz spac...
...ale kiedy trzeba, Matka potrafi obudzic bardzo stanowczo!

Do Centrali WFKW:
Potwierdzam poczatkowe obserwacje ze zwiadu. Sektor GRANICE NADZIEI jest nawiedzony! Kilkadziesiat mysliwcow pirackich czai sie tam kolo bramy. Smierc na miejscu.
Tym razem uratowalo mnie Urzadzenie Maskujace. Powoli i cichutko przelatywalem przez chmure rozwscieczonych piratow, ktorzy nagle gubili mnie na radarach. Jakbym byl niewidzialny! Ale najmniejszy blad mogl mnie zgubic. To strasznie traumatyczne przezycie - widzisz, ze zblizaja sie do ciebie mordercy. Niektorzy, zanim zadzialalo urzadzenie, wystarzelili rakiety. A rakiety maja w nosie maskowanie. Gdyby nie predkosc M5, nie wyszedlbym z tego calo.
Nie chce myslec, co bedzie, gdy ci piraci wydostana sie z sektora.



Wiadomosc od Marcy do Saurona:
Sau, gdzie jestes... Odezwij sie szybko! Cos zlego dzieje sie w SWIETLE WIARY! Leca do niego splickie lotniskowce... Sau, przeciez Ty trzymasz tam statek! Daj znac, jak najszybciej, bede dalej obserwowac sytuacje.

Pilna wiadomosc od Marcy do Saurona:
Sau, szybko! Splici... oni atakuja argonskie stacje! Jeden z niszczycieli niszczy oslony przystani! Sau, biore odpowiedzialnosc na siebie - ruszam Twojego Tukana, zanim nie bedzie za pozno... okay, wylecial... leci do Aladna, do najblizszej kopalni...

Wiadomosc od Marcy do Argonskie Sily Zbrojne:
Tu Marcy, niezalezny pilot WFWK. Zglaszam atak Splitow na cywilne stacje Argonow! Powtarzam - Splici atakuja system SWIATLO WIARY! Potrzebna pomoc! O moj Boze... oni zniszczyli juz dwie fabryki!!! Ratunku!!!



Wiadomosc od Marcy do wszystkich pilotow WFWK:
Uwazajcie na SWIATLO WIARY. Dzieja sie tam rzeczy, o ktorych nie slyszano od Konflikt Boronskiego. Jeden Tytan nie daje rady pieciu statkom flagowym Splitow i kilku korwetom. Wszedzie porozrzucane szczatki stacji... w przestrzeni dryfuja resztki surowcow i produktow... i miliony zamordowanych! Jak wielka jest bezsilnosc pilota w Odkrywcy... Gdybym tylko mial Plaszczke.
Smierc Splickim mordercom! Poleccie tam. Byc moze nie bedzie tam juz nic, co przypominalo argonski sektor. Badzcie swiadkami historii. Bo kto ma pewnosc, czy nastepne nie bedzie Aladna Hill... a potem... moj Boze...
Mogget
Posts: 220
Joined: Sat, 13. Aug 05, 22:18
x3ap

Post by Mogget »

Dzięki za radę, jak tylko będzie moja tura to zaraz się do niej dostosuje.

A co do bezmyślnej agresji splitów w twojej turze, to ja musiałem uciekać swoim eksprsem z teladiańskiego Ianamus Zura, ponieważ pare płaszczek zmasakrowało telediań w tym sektorze( statki), i rozwaliły też na moich oczach jakąś fabrykę...

Tam to były dopiero miliony zabitych, w dadtku wydawało mi się, że jedna płaszczka ostrzeliwuje planetę z orbity :P

I co i kto tu jest gorszy, splici czy boroni??
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Tylko MY jesteśmy ci dobrzy! Reszta nie! Czerwoni czy nie, to tylko kwestia ustawień... Wszyscy są źli. MY przeciwko wszystkim! Jest nas czterech, ale tych, no... muszkieterów też było czterech... i pancernych...
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 »

Jones Abrahams wrote:pancernych...
Tych było pięciu. Pies był piąty :P


------------
Przekaz od pilota Saurona do pilota Marcy'ego.
Kanał czwarty kodowany tango-alfa-foxtrot.
------------
Serdecznie dziękuję za sprawną akcję ratunkową.
W tej chwili nie mogę nic więcej dodać, ale obiecuję,
że zrewanżuję się za pomoc jak tylko finansowo
stanę na nogi. Jeszcze raz dziękuję za uratowanie
statku. Pozostaję z poważaniem.
Pilot Sauron.
<koniec przekazu>
------------
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Mogget, wszystkie Twoje maszyny kupują, stacja ma wprawdzie duże przestoje spowodowane kiepskim zaopatrzeniem w steki, ale to już sobie naprawisz samodzielnie. Ekspresa, który dostarcza steki wyremontowałem (kosztowało Cię to ok. 60 000), miał ok. 30% kadłuba - pijany autopilot.
Marcy, masz na koncie pierwszy milion. Gratulacje! jeden z Twoich sprzedawców jest w opłakanym stanie (31%), jeśli chcesz mogę go naprawić.

Panowie, dwie sprawy. Po pierwsze; po UM latamy samodzielnie i ostrożnie!!! Chyba, że ktoś chce potem odkupować statek Centrali... Ostatnio była taka sytuacja, że statki puszczone do BHS samopas niechybnie by nie wróciły! Po drugie; proponuję rzeczywiście traktować zasoby Centrali i Mauzoleum jako bank. Szczegóły do omówienia.
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
User avatar
Marcybiskup
Posts: 1372
Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
x3ap

Post by Marcybiskup »

Jones Abrahams wrote:Marcy, jeden z Twoich sprzedawców jest w opłakanym stanie (31%), jeśli chcesz mogę go naprawić.
Jones, bardzo Cie prosze, wyslij tego "sellera" do stoczni w Nowej Kolonii, napraw, a potem wydaj mu komende "Sprzedaj po najlepszej cenie ogniwa". Ale tak, zeby go nic nie zjadlo po drodze i zeby sie nie rozwalil na jakiejs skalce. Poniewaz odciagnie Cie to na chwile od Twoich obowiazkow. uwazam, ze powinienes zrobic to za oplata. Proponuje 10 000 kr. Umowa stoi?

Swoja droga jestem ciekaw, jak z wlaczonym UM statek stracil tyle kadluba. Czy sa jakies domysly na ten temat? Jesli nawet to nie dziala, to co zapewni bezpieczenstwo transportom? :(
User avatar
Jones Abrahams
Posts: 1376
Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
x2

Post by Jones Abrahams »

Marcy, zapewniam że nic go nie atakowło. Pijany autopilot i tyle. Mnie również to spotkało i Moggeta. Najciekawsze jest to, że jeszcze nic nie zrąbało moggetowych pojazdów. A latają daleko, bez UM...
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
Mogget
Posts: 220
Joined: Sat, 13. Aug 05, 22:18
x3ap

Post by Mogget »

JA:
Najciekawsze jest to, że jeszcze nic nie zrąbało moggetowych pojazdów. A latają daleko, bez UM...
Jak to nic mi nie zrąbało pojazdu :? Przecież Marcy napisał, że widział jak jeden z nich został rozwalony przez piracki orinoko!!
I mam jeszcze pytanko czy UM, można przetransportować ze statku na starek?
Oraz jeszcze jedno, do kogo w końcu poszedł teraz ten sejw :?

ps.. przepraszam za błędy, ale piszę to na informatyce i niemam czasu sprawdzić tekstu (totalny brak wyrozumiałości u nauczycieli) :roll:

Return to “Polskie / Polish X-Forum”