Wasze różne zdarzenia (Uwaga, często są to spoilery :) )

[Michal.R]

Dokowałem słoniem do doku zaopatrzeniowego w Paranid Prime...
wtem słyszę 4,czy 5 razy straszliwy wybuch.Przestałem dokować
i odwróciłem się myśląc,że to Krzaki przyleciały z "misją pokojową"
Jednak nic czerwonego nie było.Moja ranga też nie spadła-znaczy
nic nie zahaczyłem.Okazało się,że kilka tansportowców musiało brać
udział w stłuczce,bo w sektorze fruwały BOGACTWA

http://img243.imageshack.us/img243/443/ ... nkatl6.jpg

-dobrze że leciałem w pustym słoniu.

Pogratulować łowów Mi do takiego Mamuta, jeszcze dużo brakuje, lecz powolutku zmierzam do międzygalaktycznego imperium handlowego. Chociaż jak to się mówi, pierwszy milion trzeba ukraść (bądź złupić Paranoidów )

PS. Trzymasz z Paranoikami? O ty

[Picio_r]

Zbudowałem sobie w Ore Belt samowystarczalny kompleks produkujący osłony 25MJ, rakiety Moskit oraz Chipy.
Po pewnym czsie zdecydowałem, że przekształcę go w Fabrykę Komponentów Budowy Statków - czyli darmowe zaplecze dla Kwatery Głównej. Zacząłem zwoźić moim "Pudzianem" (argoński Mamut) fabryki z całego X-Uniwersum po jakimś czasie brakowału mi tylko fabryk, dzięki którym mógłbym produkować Olej Nostropowy i tu się skończyła moja dobra passa. W trakcie rozkładanie fabryczek (chyba zadziałało zmęczenie) postwiłem jedną z nich w samym środku elektrowni XL. Myślę OK jakoś będzie, połączyłem wszystko, a tu jak nie d... myślę koniec świata, włączam podgląd sektora wszystkie fabryki i kopalnie ROZDZIELONE, to nic myślę ale przyglądam się dalej nie ma elektrowni XL (19 baniek w plecy), mało z tego zniknęła fabryka, która wylądowała w centrum elektrowni oraz dwie znajdujące się najbliżej mojej już nie istniejącej elektrowni XL.

Wstałem od kompa i poszedłem się dotlenić ech...

Wieczór dnia następnego.

Cóż w życiu raz zyskujesz raz tracisz. Zasiadłem do X3 z planem działania, postanowiłem odbydować wszystko przy okazji przecholować wszystkie fabryczki nieco wyżej aby nie musieć uważać na asteroidy przy budowie kompleksu. Do rana mój zamysł udało mi się zrealizować, co pochłonęło całe fundusze przeznaczone w domyśle na zakup jakiegoś M2.

Po podziale "przypadkowym" kompleksu, który miał na koncie ok 6 mln wszystkie fundusze zostały podzielene na fabryki proporcjonalnie, zawartość magazynów zachowana tylko z fabryk, które uległy zniszczeniu dobra zostały wywalone w przestrzeń i tu niespodzanka - do tej pory szkoda mi, że nie zrobiłem screna - takiego zlotu sępów nie widzaiłem, między moimi fabryczkami roiły się najróżniejszej klasy statki i zbierały to co darmowe. Wyglądało to jak mrowisko po prostu SĘPY w dodatku urządziły mi pokaz slajdów.

[Michal.R]

Nie no, czegoś takiego to ja jeszcze nie miałem Jako że ostatnio sejwy z X3 poszły się walić w krzaczki (nie khackie ; >), takoż jak dzisiaj pożyczyłem od kumpla 512 ramu, to sobie postanowiłem pograć trochę od nowa. I tak zaczyna się krótka, acz bogata historia dzisiaj :>

Standardowo zacząłem grę od dwóch pierwszych misji, które są zabójczo nudne, ale trza je przejść. Następnie zabrałem się za zbieranie dobytku, jaki zostawiają za sobą paranidkowie, gdy dziwnym trafem moje lasery w nich mierzą Zbieram sobie i uprawiam zbrodnie, gdy nagle w sektorze pojawią się piraci, sztuk trzy. Patrzę, Sokoły to nie lada wyzwanie aktualnie dla mnie, więc chwilowo o tym nie myślę. Gdy po chwili zauważam że rzucili się na jakiegoś kolosa, postanawiam dopomóc w czynieniu dobra i rozgromię tych prostaków na gwiezdny pył. Szczęśliwym trafem, jeden z pilotów się katapultował i przejąłem stateczek na własność. Postanowiłem wysłać sokoła do stoczni, a samemu kontynuować niecny proceder... po dłuższej chwili, gdy sokół dotarł do stoczni, gębą opadła mi na ziemię. Nie wiedziałem ze sokoły są aż tyle warte Swojego opchnąłem za 1 mln kredytek i aktualnie myślę na co wydac tyle kasy na samym początku

Zazwyczaj gdy ma się taką kasę, ma się wystarczającą ilość czasu na zagospodarowanie jej, lub przynajmniej pomysł... mi jego brak aktualnie, jakies sugestie?