Wszystko, co powinieneś wiedzieć o Boronach...
Moderators: Alan Phipps, Moderatorzy polskiego forum
-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Wszystko, co powinieneś wiedzieć o Boronach...
Wątek ten został założony w trosce o początkujących. X3 na pewno spowoduje napływ nowych graczy żądnych wiedzy.
Dlatego też w tym wątku postanowiliśmy zająć się dogłębną analizą natury Boronów, tego czego można się po nich spodziewać i oczekiwać.
Proszę wszystkich mających coś w tym temacie do powiedzenia, aby swoją wiedzą zaspokoili ciekawość nowych pilotów. Proszę tylko, by nie poprzestawać na obiegowych opiniach. Tylko fakty!
Boronów można spotkać w całym znanym Wszechświecie. Określają się jako rasa miłująca pokój i tak może być w istocie, o czym później. Często jedne z pierwszych kontaktów międzyrasowych następują z Piratami. Tam też można spotkać Boronów, zazwyczaj są tak towarzyscy, że pozostawiają nam swój statek (zwykle mało uszkodzony). Boron-Pirat raczej nie różni się od tzw. Borona Królewskiego (skojarzenia z karpiem królewskim są nie na miejscu!), tak naprawdę nie wiadomo czym się różnią i czemu przystają do Piratów.
Bardzo często pierwsze słowa usłyszane od Borona układają się w taką, mniej więcej sekwencję:
"Boron pokaże ci jak się walczy!.. Boron się poddaje!"
Być może ta swoista forma walki preferowana przez Borońw wynika po prostu z niedoskonałości urządzeń translacyjnych, a może jest praktyczną manifestacją borońskiego pacyfizmu? Nie wiadomo dokładnie.
Aby czytalnik niniejszego tekstu nie poczuł się oszukany z kronikarskiego obowiązku warto nadmienić, że zdarzają się osobnicy, którzy nie wyskakują ze statków na sam widok przeciwnika, czyli można ich, przy odrobinie dobrej woli i małym nagięciu standartów, podciągnąć pod kategorię "waleczny". Zdarza się to jednak sporadycznie. Spróbujmy wyjaśnić tego przyczynę. Otóż w języku borońskim "waleczny" jest określany tym samym słowem co "obłąkany", czy "pozostający poza nawiasem społeczeństwa". Z tego jesno wynika, że Boron, który natychmiast nie sprezentuje statku jest, ni mniej ni więcej, tylko uciekinierem z borońskiego zakładu zamkniętego dla umysłowo chorych (podobno spora część floty borońskiej składa się właśnie penitencjariuszy takich zakładów, oczywiście o różnym stopniu zaawansowania choroby).
To by było tyle na początek. W późniejszych odsłonach zajmiemy się zwrotami grzecznościowymi, czy szerzej konwersacją i pewnymi stereotypami, które można napotkać.
Zapraszam wszystkich, którzy mają coś wartościowego do przekazania, aby dodali coś od siebie, a może pojawią się jakieś pytania?
Kolegów tłumaczy, proszę zaś by spróbowali przełożyć (może być opisowo) najczęściej używane przez Boronów zwroty. Wyżej wspomniane "Boron się poddaje", "Statek jest twój", "Za królową" (nie wiedomo czy Boron wypowiadający te słowa chce walczyć za królową, czy się za nią schować?), czy "ratunku, uciekać!".
Dlatego też w tym wątku postanowiliśmy zająć się dogłębną analizą natury Boronów, tego czego można się po nich spodziewać i oczekiwać.
Proszę wszystkich mających coś w tym temacie do powiedzenia, aby swoją wiedzą zaspokoili ciekawość nowych pilotów. Proszę tylko, by nie poprzestawać na obiegowych opiniach. Tylko fakty!
Boronów można spotkać w całym znanym Wszechświecie. Określają się jako rasa miłująca pokój i tak może być w istocie, o czym później. Często jedne z pierwszych kontaktów międzyrasowych następują z Piratami. Tam też można spotkać Boronów, zazwyczaj są tak towarzyscy, że pozostawiają nam swój statek (zwykle mało uszkodzony). Boron-Pirat raczej nie różni się od tzw. Borona Królewskiego (skojarzenia z karpiem królewskim są nie na miejscu!), tak naprawdę nie wiadomo czym się różnią i czemu przystają do Piratów.
Bardzo często pierwsze słowa usłyszane od Borona układają się w taką, mniej więcej sekwencję:
"Boron pokaże ci jak się walczy!.. Boron się poddaje!"
Być może ta swoista forma walki preferowana przez Borońw wynika po prostu z niedoskonałości urządzeń translacyjnych, a może jest praktyczną manifestacją borońskiego pacyfizmu? Nie wiadomo dokładnie.
Aby czytalnik niniejszego tekstu nie poczuł się oszukany z kronikarskiego obowiązku warto nadmienić, że zdarzają się osobnicy, którzy nie wyskakują ze statków na sam widok przeciwnika, czyli można ich, przy odrobinie dobrej woli i małym nagięciu standartów, podciągnąć pod kategorię "waleczny". Zdarza się to jednak sporadycznie. Spróbujmy wyjaśnić tego przyczynę. Otóż w języku borońskim "waleczny" jest określany tym samym słowem co "obłąkany", czy "pozostający poza nawiasem społeczeństwa". Z tego jesno wynika, że Boron, który natychmiast nie sprezentuje statku jest, ni mniej ni więcej, tylko uciekinierem z borońskiego zakładu zamkniętego dla umysłowo chorych (podobno spora część floty borońskiej składa się właśnie penitencjariuszy takich zakładów, oczywiście o różnym stopniu zaawansowania choroby).
To by było tyle na początek. W późniejszych odsłonach zajmiemy się zwrotami grzecznościowymi, czy szerzej konwersacją i pewnymi stereotypami, które można napotkać.
Zapraszam wszystkich, którzy mają coś wartościowego do przekazania, aby dodali coś od siebie, a może pojawią się jakieś pytania?
Kolegów tłumaczy, proszę zaś by spróbowali przełożyć (może być opisowo) najczęściej używane przez Boronów zwroty. Wyżej wspomniane "Boron się poddaje", "Statek jest twój", "Za królową" (nie wiedomo czy Boron wypowiadający te słowa chce walczyć za królową, czy się za nią schować?), czy "ratunku, uciekać!".
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 471
- Joined: Tue, 25. Jan 05, 21:58
JA:
Dla chcących wiedzieć więcej :www.boron.cz
Może oni po prostu po czesku nawijają??
Poza tym nie wiem jak może wyglądać "mowa" za pomocą czegoś w rodzaju galaretowatej rury, ale warto pospekulować :]"Boroński dla początkujących:
bulggg(pułkanie gardła + ziewanie)(wilgotne charczenie)... (odgłos jak wtedy gdy sie kichnie w trakcie wymiotwania)grrgrhh(ciamkanie bezzębnego dziadka dobierającego sie do schabowego)!" - "w imie królowej.... statek jest twój!"
Dla chcących wiedzieć więcej :www.boron.cz

Może oni po prostu po czesku nawijają??

-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
Ale pamiętaj cie ! Boroni tylko udają miłych przyjacielskich ! A tak naprawdę są źli ! Jedyne do czego mogą służyć te ryby to chyba jako jakiś filet czy coś
.
fOX - Dowódca kompanii Argońskiej przeciw złym Boronom
Jak skończę wędkować to wam przyniosę parę sztuk na ruszt 
EDIT: Ehhh błedy miałem
A już niemam 

fOX - Dowódca kompanii Argońskiej przeciw złym Boronom


EDIT: Ehhh błedy miałem


Last edited by fOX_a on Tue, 28. Jun 05, 22:50, edited 1 time in total.
-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Dziekuję za uznanie, ale... paszkwil?!? W którym to miejscu rozminąłem się z prawdą? Drogi Kolego, jeszcze raz bardzo proszę o rzeczowe argumenty! Jeśliś odmiennego zdania, przedstaw je, proszę, w formie nieco bardziej rozbudowanej, żeby nie powiedzieć naukowej. To samo fOX_a, samo twierdzenie, że Boroni są źli to mało. Rozwiń to, poprzyj przykładem.
Pamiętajcie że piszemy tu w trosce o nowych, niedoświadczonych pilotów, chyba należy im się coś więcej niż ogólnikowe stwierdzenia? fOX_a jeśli masz problem z rozbudowaniem tekstu, chętnie pomogę. Jeszcze raz proszę, podejdźmy do zagadnienia naukowo; fakty i ich analiza.
Pozdrawiam
Pamiętajcie że piszemy tu w trosce o nowych, niedoświadczonych pilotów, chyba należy im się coś więcej niż ogólnikowe stwierdzenia? fOX_a jeśli masz problem z rozbudowaniem tekstu, chętnie pomogę. Jeszcze raz proszę, podejdźmy do zagadnienia naukowo; fakty i ich analiza.
Pozdrawiam
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
W takim razie fakty. Leciałem sobie pewien raz do jednej bramy. Na wszelki wypadek sprawdziłem czy moje akceleratory impulsowe są sprawne i wystrzeliłem kilka serii przed siebie. Były sprawne. Niestety przypadkowo trafiłem borońskiego delfina [:P]. Ten nieokiełznany pilot krzyknął do mnie kilka oszczerstw i zaatakował. Sądząc po technice walki można sugerować ich bardzo niską inteligencję [mimo że mają w swojej rasie paru bardzo inteligentnych okazów - lecz są oni gburami myślącymi że są lepszymi od siebie co zostało naukowo potwierdzone na przykładzie Mi Tona]. Wracając do mojego wywodu. Pilot tego oto delfina po tym jak mnie zaatakował dostał parę prawdziwych serii i pokazał naturę większości boronów. Wyskoczył.
Oceńcie sami to zdarzenie
Oceńcie sami to zdarzenie

-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Nooo, znacznie lepiej
. I masz rację, zadufaniu w sobie Boronów, trzeba będzie poświęcić osobny rozdział
Pozdrawiam


Pozdrawiam
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
JA zapomniałeś napisać o naturalnym środowisku boronów. Mianowicie są oni spokrewnieni z rybami. Wysoce prawdopodobne że mają oni skrzela którymi oddychają pod wodą. Przy zbadaniu dokładnej anatomii borona [martwy bo martwy ale to samo w środku ma
] można zauważyć bardzo duże podobieństwo z rybami zamieszkującymi oceany. Przejdźmy teraz do ich systemu rządów. Boroni mają królową. Jak wiadomo monarchia występowała na ziemi lecz została wyparta przez małą efektywność. Co prawda niektóre państwa na legendarnej planecie ziemia miały jeszcze monarchię w XXI wieku lecz była to monarchia na pokaz ponieważ monarchia niemiał władzy ustawodawczej i była ona raczej na pokaz. Inaczej jest u boronów. U nich rządzi niepodzielnie królowa. Niestety nie jest ona w pełni kompetentna w wykonywaniu swoich obowiązków przez co rasa boronów wielokrotnie wkraczała w wojny. Rasa ta niechybnie poniosła by klęskę gdyby nie pomoc naszej rasy czyli Argonów. Dzięki poświęceniu naszej rasy Boroni do dziś żyją a mimo to ich poszczególne warstwy społeczne [wide inteligencja] kpią z nas. Sugeruje to ich zadufanie w sobie. Bo jeśli przyjmijmy że ich królowa również jest inteligentniejsza niż większość rasy boronów to czeka ten gatunek rychła zagłada spowodowana przez własną arogancję.
Dziękuje.
EDIT: EDIT

Dziękuje.
EDIT: EDIT

Last edited by fOX_a on Wed, 29. Jun 05, 15:04, edited 1 time in total.
-
- Posts: 2331
- Joined: Fri, 9. Jul 04, 08:13
Muszę, no po prostu muszę wystąpić z pewnym oświadczeniem... Nie chcę jednak być posądzony o stonniczość, więc od razu wyjaśniam: poniższe tak samo dotyczy statków innych ras!
Pozdrawiam!
Nie przystają. Tak, wiem, nie ma na to dowodów, ale sam napisałeś, JA, że:JA wrote:Boron-Pirat raczej nie różni się od tzw. Borona Królewskiego (skojarzenia z karpiem królewskim są nie na miejscu!), tak naprawdę nie wiadomo czym się różnią i czemu przystają do Piratów.
Pośrednio pozwala to na wysnucie poniższego wniosku: otóż przekaz, jaki słyszymy i widzimy na ekranie holograficznym jest cyfrowym zapisem wprowadzonym do komputera pokładowego przez budowniczych danej rasy. Tak więc, jeżeli piraci skonstruują statek z części zrabowanych ze statku borońskiego, komunikat zeń nadany będzie wyglądał na przekaz od jakiegoś borona (może poza małymi szczegółami wyświetlanej postaci; hackerzy piraccy prawdopodobnie pracują nad złamaniem zabezpieczeń i wygląda na to, że w pewnym stopniu im się to udało). To samo dotyczy innych ras! Nieznane są sposoby używane przez piratów do połączenia różnych technologii, jedno natomiast jest pewne - w jakiś sposób udaje im się ta sztuczka i w dodatku efekt ich działań bywa bardzo efektywny (vide Orinoko).Boron, który natychmiast nie sprezentuje statku jest, ni mniej ni więcej, tylko uciekinierem z borońskiego zakładu zamkniętego dla umysłowo chorych (podobno spora część floty borońskiej składa się właśnie penitencjariuszy takich zakładów, oczywiście o różnym stopniu zaawansowania choroby).
Pozdrawiam!
سمَـَّوُوُحخ ̷̴̐خ ̷̴̐خ ̷̴̐خ امارتيخ ̷̴̐خ
-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Bardzo ciekawy punkt widzenia. Teoria naprawdę zastanawiająca!
Ma tylko jeden drobny minus. Dlaczego, jeśli w pirackich statkach nie siedzą Boroni, tak szybko je opuszczają? Czy jest możliwe aby pseudoborońskość statku tak bardzo wpływała na jego pilota?!? Do tego stopnia żeby podświadomie stawał się niemal Boronem (oczywiście psychicznie). To naprawdę zastanawiające!
Czy ktoś może to potwierdzić? Czy ktoś przejął pilota niby-Borona, uciekiniera z pirackiego statku? Czy ktoś sprawdził do jakiej rasy ów pilot należy?
Pozdrawiam
Ma tylko jeden drobny minus. Dlaczego, jeśli w pirackich statkach nie siedzą Boroni, tak szybko je opuszczają? Czy jest możliwe aby pseudoborońskość statku tak bardzo wpływała na jego pilota?!? Do tego stopnia żeby podświadomie stawał się niemal Boronem (oczywiście psychicznie). To naprawdę zastanawiające!
Czy ktoś może to potwierdzić? Czy ktoś przejął pilota niby-Borona, uciekiniera z pirackiego statku? Czy ktoś sprawdził do jakiej rasy ów pilot należy?
Pozdrawiam
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
-
- Posts: 436
- Joined: Mon, 19. Jan 04, 14:45
Coz, to prawda, ze Boroni nie zawsze sa slodcy. Niektorzy jawnie sie przyznaja, ze po prostu ich nie trawia, a czasami bywaja osobniki, ktore nawet potrafia czlowiekowi stanac koscia w gardle !
Ale generalnie kwestia czy boronow odbiera sie jako dobrych, czy zlych jest wybitnie subiektywna i rozbija sie o osobista specyfike kubkow smakowych...
Tak nawiasem - faktycznie, przed zestrzeleniem Boroni powini zdecydowanie mowic cos bardziej pasujacego do ich rasy - ot, chocby 'bon apetit'...
Ale generalnie kwestia czy boronow odbiera sie jako dobrych, czy zlych jest wybitnie subiektywna i rozbija sie o osobista specyfike kubkow smakowych...

Tak nawiasem - faktycznie, przed zestrzeleniem Boroni powini zdecydowanie mowic cos bardziej pasujacego do ich rasy - ot, chocby 'bon apetit'...
-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
Można też zastosować podział boronów:
1.Filetowani
2.Faszerowani
3.Wędzeni
4.W Puszce [ma pod kategorie]:
-W oleju
-W sosie pomidorowym
-W sosie własnym
5.W occie
6.W postaci zupy
Jak widać boroni mają różne podziały. Kiedy się już przydzieli do kasty do której należą to trzeba przydzielić ich do jednej z wyżej wymienionych kategorii.
1.Filetowani
2.Faszerowani
3.Wędzeni
4.W Puszce [ma pod kategorie]:
-W oleju
-W sosie pomidorowym
-W sosie własnym
5.W occie
6.W postaci zupy
Jak widać boroni mają różne podziały. Kiedy się już przydzieli do kasty do której należą to trzeba przydzielić ich do jednej z wyżej wymienionych kategorii.
-
- Posts: 496
- Joined: Fri, 22. Oct 04, 20:15
Niewielka, w moim przekonaniu, liczba wylatanych godzin nie pozwala mi na podjęcie dyskusji w całym spektrum tematu. Chciałbym jednak zaprotestować przed sprowadzaniem naszych braci Boronów do uwłaczającej im roli czyjegoś, o zgrozo, obiadu. Aczkolwiek, nie gustując w owocach morza, planuję w razie sytuacji kryzysowej sprawdzanie spożywanych potraw o podejrzanym wyglądzie pod kątem stopnia zorganizowania formy życia, z której pochodzą, to jednak Boroni, istoty niewątpliwie obdarzone inteligencją i świadomością(których tutaj na punkty w jakichś wątpliwych skalach przeliczać nie będę) zdecydowanie do kategorii "żarcie w puszce" nie należą. I bardzo proszę o miarkowanie uwag, że Boron usmażony w swoim myśliwcu bronią pokładową to jak najbardziej żarcie w puszce. Co to, to nie.
Splickie kopalnie. Ot co! Kiedyż doczekamy się Abrahama Lincolna kosmosu? O losie, co braciom naszym, haniebnie w niewolę uprowadzonym, jęczeć w niewoli każesz nadziei na lepszy los nie dając. Ale jutrzenka nadziei nadejść musi. Należy domagać się wyjaśnień w sprawach wszelkich zaginionych pilotów. Powołajmy Międzyplanetarną Inspekcję Pracy.
Wolność dla wszystkich istot! Precz z niewolnictwem! Precz z preczem!
Splickie kopalnie. Ot co! Kiedyż doczekamy się Abrahama Lincolna kosmosu? O losie, co braciom naszym, haniebnie w niewolę uprowadzonym, jęczeć w niewoli każesz nadziei na lepszy los nie dając. Ale jutrzenka nadziei nadejść musi. Należy domagać się wyjaśnień w sprawach wszelkich zaginionych pilotów. Powołajmy Międzyplanetarną Inspekcję Pracy.
Wolność dla wszystkich istot! Precz z niewolnictwem! Precz z preczem!
-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Jeszcze raz pozwolę sobie zaapelować o merytoryczną dyskusję!
Widzę, że niektóre kwestie wymagają wyjaśnienia. Zacznę od końca.
Co doprowadza do następnej sprawy.
fOX_a mylisz się, uważając Królową Boronów za władczynię absolutną. Jest ona zwykłą figurantką. W Królestwie Boronów panuje tzw. d***kracja parlamentarna, a Królowa ma tyle do gadanie co Boron w splickiej kopalni.
Ponadto w swojej ostatniej wypowiedzi, która posiada pewne walory poznawcze, powinieneś podać źródło, z którego czerpałeś. Dla mnie to wygląda na stary splicki manuskrypt. Podaj źródło i jego historię (skąd pochodzi, gdzie znaleziony etc.), inaczej zaraz spotkasz się z oskarżeniami o rasizm.
Pozdrawiam
Widzę, że niektóre kwestie wymagają wyjaśnienia. Zacznę od końca.
Kolega raczy wplątywać moralność między argumenty logiczne naukowej dysputy. Zechce Kolega zauważyć, że świadomość, czy jej brak, inteligencja lub jej brak, nie mają absolutnie żadnego wpływu na walory smakowe. Innymi słowy, Boron inteligentny jest równie apetyczny, bądź nie, co jest kwestią subiektywną, jak Boron po lobotomii!Reel Mixer wrote:...Chciałbym jednak zaprotestować przed sprowadzaniem naszych braci Boronów do uwłaczającej im roli czyjegoś, o zgrozo, obiadu... jednak Boroni, istoty niewątpliwie obdarzone inteligencją i świadomością... zdecydowanie do kategorii "żarcie w puszce" nie należą...
No tak, to i socjalizm zaczynamy wprowadzać? Jak rozumiem, rodem z Socjalistycznego Królestwa Boronów?i jeszcze Reel Mixer wrote:Należy domagać się wyjaśnień w sprawach wszelkich zaginionych pilotów. Powołajmy Międzyplanetarną Inspekcję Pracy.
Wolność dla wszystkich istot! Precz z niewolnictwem! Precz z preczem!
Co doprowadza do następnej sprawy.
fOX_a mylisz się, uważając Królową Boronów za władczynię absolutną. Jest ona zwykłą figurantką. W Królestwie Boronów panuje tzw. d***kracja parlamentarna, a Królowa ma tyle do gadanie co Boron w splickiej kopalni.
Ponadto w swojej ostatniej wypowiedzi, która posiada pewne walory poznawcze, powinieneś podać źródło, z którego czerpałeś. Dla mnie to wygląda na stary splicki manuskrypt. Podaj źródło i jego historię (skąd pochodzi, gdzie znaleziony etc.), inaczej zaraz spotkasz się z oskarżeniami o rasizm.
Pozdrawiam
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 296
- Joined: Tue, 15. Jun 04, 14:40
JA mam szpiegów w parlamencie boroński [nawet nie wiesz jak łatwo ich przekonać do "współpracy"
]. To tren parlament to przykrywka !królowa wszystkich hmmm "podpieka" i wydaje im rozkazy, potem pod pozorem obrad udają że uchwalił to parlament i masz
Królowa ndba tylko o pozory odpierając wszystkie zarzuty. Moje źródło jest w pełni wiarygodne choć czasem trudno się z nim dogadać [że niby może kłamać? Ty byś kłamał jakbyś serum prawdy dostał?
]



-
- Posts: 496
- Joined: Fri, 22. Oct 04, 20:15
-
- Posts: 1376
- Joined: Tue, 11. May 04, 17:52
Och, nie sromaj się
Obrońcy Boronów są równie mile widziani co wszyscy inni. Powalczmy na argumenty.
A Inspekcja Pracy jest czystej wody socjalizmem.
Umowa o pracę, jak sama nazwa wskazuje, jest umową handlową. Praca jest towarem jak każdy inny, nieważne czy sprzedam komuś wiatrak do proca, czy zobowiążę się go zamontować, obydwie czynności są wymianą handlową.
Pracownik zobowiązuje się do wykonywania określonych czynniści, pracodawca również (najczęściej do płacenia za wykonaną przez pracownika pracę). Gdy któryś z nich złamie warunki umowy mogą dochodzić swych praw na drodze sądowej lub po prostu się rozstać. Inspekcja Pracy powstała by wymusić przestrzeganie pewnego socjalistycznego tworu jakim jest Kodeks Pracy, który to twór ingeruje w swobodę zawierania umów między pracodawcami a pracobiorcami. No, ale socjalistyczne państwa lubią ingerować w życie swoich niewolników... przepraszam, obywateli. Mówią nam co jest dla nas dobre, a co złe, bo my tępaki, bez pomocy światłych urzędasów siedzących sobie daleko stąd, nie wiemy tego i jeszcze sobie krzywdę zrobimy.
Pozdrawiam

Obrońcy Boronów są równie mile widziani co wszyscy inni. Powalczmy na argumenty.
A Inspekcja Pracy jest czystej wody socjalizmem.
Umowa o pracę, jak sama nazwa wskazuje, jest umową handlową. Praca jest towarem jak każdy inny, nieważne czy sprzedam komuś wiatrak do proca, czy zobowiążę się go zamontować, obydwie czynności są wymianą handlową.
Pracownik zobowiązuje się do wykonywania określonych czynniści, pracodawca również (najczęściej do płacenia za wykonaną przez pracownika pracę). Gdy któryś z nich złamie warunki umowy mogą dochodzić swych praw na drodze sądowej lub po prostu się rozstać. Inspekcja Pracy powstała by wymusić przestrzeganie pewnego socjalistycznego tworu jakim jest Kodeks Pracy, który to twór ingeruje w swobodę zawierania umów między pracodawcami a pracobiorcami. No, ale socjalistyczne państwa lubią ingerować w życie swoich niewolników... przepraszam, obywateli. Mówią nam co jest dla nas dobre, a co złe, bo my tępaki, bez pomocy światłych urzędasów siedzących sobie daleko stąd, nie wiemy tego i jeszcze sobie krzywdę zrobimy.
Pozdrawiam
Pomagając borońskiej księżniczce wchodzisz w konflikt z PRAWEM!
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
ZUZANNO!!! Natychmiast wracaj do rodziców! Przestań wreszcie za mną chodzić!
GFU jest bronią niesportową!
Kiedyś pojadę do Dufftown...
Ja nawet nie wiem co to jest ICQ, ale też mam tam nr dresofonu...
-
- Posts: 496
- Joined: Fri, 22. Oct 04, 20:15
Nie schodźmy na politykę, bo zamkną temat. Jeden temat za politykę już poleciał.
Jestem jednym z tych, którym pracodawca nie płacił.
Mamy Kodeks Pracy, inspekcję pracy, a kraj przypomina dzicz pod względem przestrzegania choćby elementarnego prawa jak prawo do zapłaty za pracę. To jak by było bez tego? Włosy się jeżą na głowie na samą myśl(sprawy w "Biedronkach").
Zawsze jak jest mowa o prawach pracownika, to zaraz wchodzi gadka o socjalizmie, co za świat
. No to jak ma być? Mam nie mieć żadnych praw? Taki układ to niewolnictwo.
Do tematu: Międzyplanetarna Inspekcja Pracy to miał być żart
. Wskazuje na to koncówka. "Precz z preczem" to cytat z "Tytusa, Romka i A'Tomka".
A niewolnictwo i tak bardzo mi się nie podoba. Nie musieli tego wprowadzać do gry, wystarczy, że jest trawa i wóda.
Jestem jednym z tych, którym pracodawca nie płacił.
Dobre sobie. ZA CO do sądu? W totolotka nie wygrałem. A wiesz, jak długo trwają sprawy w polskich sądach?Pracownik zobowiązuje się do wykonywania określonych czynniści, pracodawca również (najczęściej do płacenia za wykonaną przez pracownika pracę). Gdy któryś z nich złamie warunki umowy mogą dochodzić swych praw na drodze sądowej lub po prostu się rozstać.
Mamy Kodeks Pracy, inspekcję pracy, a kraj przypomina dzicz pod względem przestrzegania choćby elementarnego prawa jak prawo do zapłaty za pracę. To jak by było bez tego? Włosy się jeżą na głowie na samą myśl(sprawy w "Biedronkach").
Zawsze jak jest mowa o prawach pracownika, to zaraz wchodzi gadka o socjalizmie, co za świat

Do tematu: Międzyplanetarna Inspekcja Pracy to miał być żart

A niewolnictwo i tak bardzo mi się nie podoba. Nie musieli tego wprowadzać do gry, wystarczy, że jest trawa i wóda.