Szanowny Sauron11 to nie są moje wymysły. Lecz osoby, z którymi pracuję lub pracowałem; Słowacy, Rosjanie, Węgrzy, Litwini, Łotysze i inne narodowości ze wschodniej europy. Każdy Ci powie, że tam, gdzie pracują Polacy tam jest niezgoda.
Ale z własnego doświadczenia powiem tobie, ze jestem szczęśliwy, że nie pracuje z polakami. Kiedyś miałem takiego pecha i niestety musiałem z nimi pracować. Z mojej strony doznałem wiele nieprzyjemności pracując z polakami i przykro mi to mówić ale to zazdrosny i jak że zawistny naród. Polacy mają taka tendencję, że potrafią iść do biura i skłamać na twoją nie korzyć (zakapować) abyś nie dostał kontaktu lub żebyś wylądował na dywaniku. Inni, którzy mają przykładowo prace na "stałe", czyli kontrakt nie będą rozmawiali z kimś kto pracuje dla agencji - wiem kiedyś doznałem tego
Koleżanka kiedyś była w supermarkecie. Słysząc polski język podeszła, bo chciała po prostu pogadać a oni do niej – mówią że nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Radź sobie sama
Na własne oczy widziałem jak głupie pindy – polski anglik podejdzie, piernie a one HIHIHI. Podejdzie jakiś polak opowie dowcip, to patrzą się jak na trędowatego.
Tuż przed recesją pracowałem w jednej firmie, byłem team leaderem. Czyli miałem kilkunastu ludzi pod sobą. Jeden angol dowiedział się że odejdzie z fabryki to w twarz mi powiedział, że przyjeżdżamy do ich kraju i zabieramy im prace. Dodatkowo mnie zwyzywał. Gdy zostałem wezwany do biura, to powiedziałem, że on zaczął. Nawet mam światków, dwóch angoli i dwóch polaków. Polacy powiedzieli, że nic nie słyszeli i nic nie widzieli a byli najbliżej

Śmiech na sali

Dzięki anglikom, którzy potwierdzili cały ten incydent, nie straciłem pracy
Takich przykładów mógłbym wymienić tysiące.