Nieszczęśliwie się stało, złapałem vira

Na wszelki wypadek, postanowiłem jednak zainstalować sobie antyvirusa (mam wykupionego nortona , na rok, ale nie mam go zainstalowanego od czasu ostatniej reinstalki systemu). Niestety - okazało sie że instalator się wywala, a objaw jest bardzo ciekawy - nie da się zapisać na dysk żadnego pliku z rozszerzeniem exe !!.
Probowałem instalować inne rzeczy, nawet na dysku flash - bez względu na lokalizację, system nie może zapisywać plików o rozszerzeniu exe

Drugi objaw - virus wyłączył mi kilka losowych usług, na stałe, w tym wlan.
Udało mi się wypalić DVD z najważniejszymi rzeczami (praca, jakieś projekty, dokumenty , poczta itp).
Na razie jadę jakimiś skanerami online ( kasperski/mks ) ale zastanawiam się czy nie sformatować po prostu całego dysku twardego i nie przeinstalować windowsa....
Jakieś pomysły, co z tym można zrobić ?
