Sprawę dopalacza MK2 udało mi się sprawdzić osobiście.
Gram Bala Gi (bez moda XTM),a ponieważ mam tylko narazie 3 UT,M3+ Argonów oraz tego M7 z Bala Gi no to uciułanie kasy było problemem.
Ponad 17mln. to dla mnie jeszcze narazie nie w kij dmuchał.
Mając kasę szybko popędziłem do Splitów.
Totalna porażka.

Można montować też na M3.
Różnica od dopalacza MK1 jest taka:
-dopalanie (czyli czas działania) jest 2x dłuższe niż w MK1
-jeżeli nie mamy ogniw,lub kosmicznych much, energię dopalacz czerpie
z naszych osłon(stan naszych osłon powoli spada).
I to tyle,i to za ponad 17 baniek!!!

Rozumiem że gdyby kosztował 2,no 3x więcej od Mk1.
Za tyle kasy spodziewałem sie większych możliwości.
Dla rozwijających się ekonomicznie graczy wogóle nie polecam.To zabawka tylko dla potentatów finansowych,gdzie kupno takiego dolaczacza MK2 jest jak dla mnie kupno rakiety moskito.
W sumie taktyczne wykorzystanie dopalacza -chodzi głównie o oderwanie się od przeciwnika w czasie walki gdy nam mocno osłony spadną-Mk1 w zupełności wystarcza.
Miłego grania.