Odniosę się do swojego ost. posta w "Gwiezdnym Pamiętniku" (pewnie nigdy nie uda nam się trafiać postami we właściwy wątek

).
Sau, Twój pomysł dał mi sporo do myślenia, a że krótko śpię... Zacząłem sobie wyobrażać jak to by mogło świetnie funkcjonować w prawdziwym OL

. To by się dopiero działo! Konkurencja, która niewątpliwie by powstała wymuszałaby fantastyczne rozwiązania! Promocje, gratisy, szukanie frajera na kajak... Oczywiście musiałyby zostać spełnione pewne warunki, przy spełnieniu których handel złomem między graczami nabrałby i sensu u nas. A warunek jest w zasadzie jeden; stocznie i doki MUSZĄ skupować statki i osprzęt po NIŻSZEJ cenie niż sprzedają. I tyle. Proste i oczywiste, prawda?
Posłużę się małym przykładem.
Jeśli powiedzmy za 2 mln. można kupić M3 full wypas i ja za złapany, naprawiony i wyekwipowany statek mogę dostać w stoczni tyleż, to NIE OPŁACA mi się przecież sprzedać go taniej, zaś potencjalny nabywca musiałby być szalony by kupić go drożej! Ale jeśli w Stoczni za tę samą łódkę dawaliby mi 1 mln, to za 1,5 mln oczywiście sprzedam, nawet poprzedniego właściciela dorzucę gratis! I wszyscy będą zadowoleni! Może z wyjątkiem poprzedniego właściciela...
I tu rodzi się pytanie:
Czy da się wyskryptować obniżenie cen zakupu statków przez stocznie?
Jeśli tak, od razu postulowałbym kolejną zmianę:
by Stacje Handlowe i Doki Zaopatrzeniowe nie były subsydiowane. By kupowały po średniej cenie, a sprzedawały po najwyższej, przynajmniej od graczy. Myślałem o poddaniu ich normalnym prawom rynku, ale to raczej nie wchodzi w rachubę, ze względów technicznych (musiałyby sprawdzać ceny produktów w okolicy kilku sektorów, na tej podstawie określać cenę zakupu etc., dużo by trzeba pracy włożyć by mogły być przedsiębiorstwem dochodowym - pracy programisty).
Powyższe daje ogromne mozliwości i kapitalnie utrudnia rozgrywkę. Ponadto nadaje sens istnieniu Stacji i Doków w posiadaniu gracza!
Zauważcie, że trzy pracujące u nas elektrownie i kryształownia bazują na dotacjach! O ilez by było ciekawiej gdyby to rynek decydował o opłacalności bądź nie produkcji.
PRECZ Z DOTACJAMI!
NIECH ŻYJE WOLNY RYNEK!
Da się coś takiego wyskrypcić?
Pozdrawiam
p.s. Jeśli Ego bardzo będzie chciało, to za drobną opłatą magę im służyć jako konsultant ekonomiczny przy następnych odsłonach X
