FEAR jest niezle naprawde, gralem w demko, klimat miodzio, ale tez wymagania sprzetowe wprawily mnie w mala depresje, a przeciez dopiero co zlozylem sobie mega wypas kompa Musialem zjechac z detalami i rozdzielczoscia.
Kerrick: detale nie są ważne. mogę grać nawet na ultra low, nie stanowi to dla mnie problemu. Kiedyś grałem w AvP 2 na Celeronie 450 i voodo bashee a klimat nadal wgniatał w fotel. BTW: Sau, DOOM we Wrocławskim Heliosie jest od 15 lat
Noo, we Wawce DOOm też chyba jest od 15-stu lat. Przetestowaliśmy film wspólnie z Kerrickiem w zeszłą sobotę w CH Arkadia Wawa i muszę powiedzieć, że film całkiem całkiem .
Dla maniaków ciężkiego klimatu a'la Quake3 czy Resident Evil (zombie, gore) pozycja obowiązkowa. Tylko nie ma wątku piekielnego z Doom3 - zamiast tego numer z 24-tym chromosomem czy jakoś tak - co imo jest nieco obok historii ale od biedy ujdzie.
Pokazanie przez dłuższą chwilę (jatka) widoku z oczu bohatera (FPP) - dokładnie sceny ściągnięte z DOOM3 - widać giwerę trzymaną w łapie tak jak w grze i dokładnie to co widzi koleś strzelając czy padając na glebę - wyraźny ukłon dla miłośników Dooma3
Odpaliłem znów tę gierkę na drugi dzień po filmie (niedziela) i zaczałęm od początku. Fajnie się grało, choć klimat na dłuższą metę mocno przygnębiający. Trzeba mieć fazę, żeby grać długo w DOOM3
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
Cóż ktoś prosił o opisanie quake4 to opisze (pożyczyłem od kumpla)
Gierka graficznie fajna na geforcie fx5700 chula w max detalach choć momentami leciutko zarwie jednak zbyt mało aby odczuwalne było podczas walki nawet
Super motywy z marines towarzyszącymi fajnie walczą, wrogowie też, miodzio
Misje dobrze dopracowane, fabuła całkiem całkiem jak na fpp typowe. Niestety gdzieś od połowy mapy od czasu do czasu hmmmm robią się nie w moim stylu, może niektórym się podobać choć jak dla mnie masa rur, niezbyt przemyślane korytarze itd to nie dla mnie, pierwsza połowa gry wgniatała jednak w fotel (grałem gdzieś do 4 w nocy)
Niestety gra zrobiona na nowoczesną modłę czyli strasznie krótka (gra na 2 wieczory, ewentualnie więcej jak się podkręci poziom trudności) choć jak zwykle w wielu grach poziom trudności powoduje tylko że wroga ciężej ubić (opancerzony taki) a gracza to byle komarek uciupa więc save/load co 2 metry, więc aby mieć przyjemną grę to standardowy poziom jest chyba najlepszy
edit: byłbym zapomniał replay value raczej mizerniutki, multiplayer też