Na razie za cel obrałem sobie zdobycie planów wszystkich statków. Ściągam złom ze wszystkich sektorów, analizuję, latam, szukam, kupuję, sprzedaję. Stawiam kompleksy na co bardziej dochodowy towar. Walka jest fascynująca na chwilę jak dla mnie. Wolę zarabiać niż się tłuc

Ale wpaść czasami pomiędzy kilka Q, J i K też czasami miło

Początek był faktycznie trudny. Radość dawał pierwszy napęd skokowy i pierwszy Handlarz sektorowy/wszechświatowy. A teraz jak mi ich lata ponad 100 to już mi się to trochę "przejadło". Boreasze rozstawione przy sektorach xenońskich, aby "przyjaciele" mieli spokojną podróż

Do jednego grzechu się przyznam, że skorzystałem raz z cheat'a na osłonę i kadłub. Ale miałem nóż na gardle - półtora dnia gry bez zapisu, wpadłem do sektora xenońskiego Boreaszem i się przeliczyłem.... Zanim wydałem komendę do skoku już miałem Game over na ekranie. Wyskok i przywołanie następnego też mi nie pomagało, bo zaraz mnie rakieta ścigała. I koniec
A z dobrych rad zawsze się korzysta

Może jeszcze "przeproszę" xudb
