[X3] Duże statki

[Yacek]

Hej _RA, a to nie ty kilka postów niżej chwaliłeś się że zniszczyłeś niszczyciela K Pogromcą?

[_RA]

Zniszczyłem Xenoniskiego niszczyciela K ale kha'ackiego niszczyciela nie. To jest niemożliwe tego typu myśliwcem go zniszczenie, choć bardzo bym chciał.
Kilka razy próbowałem zalecieć takiego niszczyciela ale musiałby on być czymś konkretnym zajęty by taki mały pogromca go nie interesował.

[Yacek]

OK _RA, pomyłka w czytaniu ze zrozumieniem.
Ja też próbowałem dobrać się do tego niszczyciela Khak, i też z marnym skutkiem. Zyt, zyt i po mnie. Na razie odpuściłem, poczekam na M2 i na nim przetestuję. Jak nie wypali to sprzedam M2, kupię Dom Rozkoszy i się w nim zamknę.

[_RA]

No ja mam pewien plan na tego niszczyciela ale nie wiem czy wypali.
A podziele się tym pomysłem pewnie niekturym się wydać głupi ale to czasem głupie pomysły dają wiecej zabawy.

Najlepiej jak by niszczyciel był czymś zajęty Do Ataku bede potrzebował mnustwo dron najlepiej ze 100 jak nie wiecej potem jak bedzie się leciało na niego wypuści wszystkie naraz i niech sie nimi zajmie a tyh miedzy czasie podchodzisz do jego tyłu w to głębienie i nawalasz z dział tak długo aż padnie.
Pewnie bedzie trzeba dobrze tam manewrować bo nie wierze by on stał sobie spokojnie w miejscu i czekał aż go zniszcze.

[Yacek]

Spróbować możesz, ale wątpię w takie rozwiązanie. Będzie tak jak wtedy gdy polowałem na TS-y Paranidian. Też wypuszczali Droidy na mnie, ale ja miałem je głęboko w ... Krzywdy zrobić mi nie mogło (125MJ w osłonach to sporo), co bardziej nachalnymi zajmowały się wieżyczki, a ja spokojnie kończyłem z TS-em.

[_RA]

Tak tylko niszczycielem bedzie sterował komputer a nie gracz i nie wiadomo czy komputer pomysli tak jak ty Yacek i czy bedzie miał gdzieś e drony

[Sauron11]

A czymże planujecie wlecieć w zadek kha'ackiego M2 i go tłuc? Z osłonami jakie posiada (bodaj 10x1GJ) ubicie go może trwac wieczność, a wcześniej może wykończyć obijanie się o kadłub jego odwłoka przy manewrach . Jak pamiętam ubicie zwykłej stacji pirackiej, która ma osłony coś 3 GJ, trwało w M3 kilkanaście minut, a stacja nie ruszała się i nie strzelała do mnie .
Co do droidów, to w przypadku dużej liczby mogą się sprawdzić dla odwrócenia uwagi. Nie wiem jak w X3 ale w X2 na okrętach flagowych montowane były wieże z działami w wersji beta i gamma i takie wieże miały znikomą manewrowość, za wolno się obracały, żeby namierzyć szybkie obiekty. Z kolei komputer ma chyba jakąś skalę ważności. Może wcale nie zajmować się droidami, gdy uzna, że wiekszym zagrożeniem jest w istocie zbliżający się od tyłu statek gracza .

[RAFIO]

Nie wiem jak w X3 ale w X2 na okrętach flagowych montowane były wieże z działami w wersji beta i gamma i takie wieże miały znikomą manewrowość, za wolno się obracały, żeby namierzyć szybkie obiekty. Z kolei komputer ma chyba jakąś skalę ważności. Może wcale nie zajmować się droidami, gdy uzna, że wiekszym zagrożeniem jest w istocie zbliżający się od tyłu statek gracza .

Taka ciekawostka, która zauważyłem przy okazji tworzenia własnych statków do X2:

Otóż wieże obracają się powoli tylko wtedy.... kiedy steruje nimi gracz. Wieże sterowane przez komp jakos oporow przed szybszym ruchem nie maja.

[sagittarius1]

Wracając do M1/M2, dorobiłem się wreszcie rangi umożliwiającej kupno takich okrętów. Najszybciej u Teladian. Później już z wielkim bólem u Argonów, nie wiem, może miałem niefart na misje ale uzbieranie niezbędnych procentów to była katorga. Na pierwszy ogień sprawdziłem teladiański M1, wypasłem go i w bój, akurat inwazja do wzięcia. Niestety do zwalczania takiej ilości drobnicy się nie nadaje, brak ADP i kicha, zanim wieże coś trafiły to mi zbili osłony. Trudno - powtórka, tym razem argoński M1, z przodu dałem PDFy b, na tył PEW i reszta ADP. Ta sama inwazja, wlot w system i poza wysypem drobnicy pojawia się ich M2, od razu na mnie, no to go zjadłem, 4 PDFy wystarczyły, kilka uników na boki i po wszystkim. Później drobnica, skuteczność ADP jest niesamowita, wymiata wszytko. Dawałem tylko po 2 na każdą wieżę, trzy, cztery strzały i L idzie w drzazgi.
Jakby dać po 4 to by było jeszcze lepiej. Wniosek: skoro tak idzie w M1 no to w M2 wiadomo, jeszcze większa ilość uzbrojenia, tarcz i energii.
Niestety nie do końca jest fajnie, bo i tak ciągle trzeba uważać w takich dużych inwazjach już nie tyle na wrogie flagowce co na wspierające nas, te sieją bez opamiętania PDFami i można nieźle oberwać. Ale fajnie wziąć udział w bitwie takim bydlakiem, zupełnie inna bajka. Wolę M1 bo zawsze można wskoczyć do hangaru i wziąć myśliwca. Brak hangaru w M2 to jakieś nieporozumienie, ale siła ognia bez dyskusji. Także trud został wynagrodzony, czeka mnie jeszcze przyjemność kupienia i wypróbowania również M2.

[Urban]

Do własnego użytku sugerowałbym jednak szybsze okręty, może u Splitów? Co do tych uników to osobiście uważam że powinny one w tak dużych okrętach być znacznie osłabione, gdyż można się "ślizgać" w bok z podobną prędkością jak lecieć do przodu używając olbrzymiej głównej jednostki napędowej. Tak czy inaczej napęd boczny bardzo ładnie ułatwia zabawę z ADP.

[sagittarius1]

W ogóle wydaje mi się, że flagowce Splitów są do takich walk najlepsze, może mają nieco słabsze osłony, ale możliwość montowania na wszystkich wieżach ADP i ilość energii wymiata Niestety upłynie jeszcze trochę wody zanim uzbieram brakujących procentów do rangi by takie kupić...

[Nighon]

Panie i panowie: te chorrerne M1/M2 można, owszem, tłum z m3 (a jeszcze lepiej z m3+), ale czasu potrzeba od diabła. Lepiej odlecieć sobie tak na około 1km i storpedować dziada z Hammerhead'ów Bliżej się nie da - fala uderzeniowa. Chociaż... nie pamiętam, bym zeskrobał z sektora coś większego niż TL za pomocą takiej np. Novy Ścigacza (tak na marginesie - wiecie jak wpisywać polskie znaki w nazwach statków/stacji?). Może splicka mamba ma wystarczające ładowanie laserów - bynajmniej lepsze niż regeneracja osłon flagowca.
A co dorabiania się - misje z gatunku zdrada federacji/okup/inne . Masz rangę? Masz kasę - 6 milionów za zadanie to jest to. Dobre są również inwazje Xenonów, ale musisz osobiście rozwalić M1/M2, które wskoczą do sektora - ja wyciągnąłem ponad 70 milionów za jedną taką inwazję (dwa M1 zniszczone za pomocą właśnie Hammerheadów)
Inny sposób na kasę na własny niszczyciel? Kompleksy produkujące takie np WMPAlpha w sektorze, gdzie Dok Zaopatrzeniowy nie ma ich w ofercie. Dlaczego w takim sektorze? Bo może kupić ich nieograniczoną ilość. Trzymamy na stacji takiego Superfrachtowca bornów, co to ma 14 tyś ładowności i czekamy... parę latek Około dziesięciu fabryk WMP w kompleksie z dobrym zaopatrzeniem w krzem i rudę i powinno być ok. Inna sprawa, że ja nie mam tak dużego kompleksu - ani jednego. BYć może istnieje jakieś ograniczenie co do ich rozmiaru.
Jeszce jedna sprawa, z tematem średnio związana - uważajcie na skrypt Xenon Migration - mi po paru dniach czasu gry rozp******** kilka(naście) sektorów - wycieczki xenonów pomiędzy ich sektorami bolały argonów, boronów, splitów i mnie - stocznie po oczyszczeniu sektorów szybko są odbudowywane - co z pozostałymi stacjami - nie wiem. Ale jeszcze trzeba te sektory oczyścić. I nie ma chojraków na 20 M5 - kiedy wszystkie zaczną w Ciebie tłuc, a ty nie jesteś na TLu albo czymś większym (jeśli TL to owowązkowo z ADP - no - te przeciwlotniecze, albo z GFU - pomimo tego, że niesportowy )
I syćko

Zapomniałem dopisać - te M1/M2 zeskrobywałem z Eclipse'a

Kolejny edit - te hammerheady - Kafary W wersji Pl miałem na myśli - piraci (no - ich zwłoki...) głównym dostawcą tych cudeniek - 80 tyś sztuka. Pożogi tteoretycznie powinny mieć to samo przyłożenie - ta sama cena...

[sagittarius1]

Fakt, że najwięcej kasy nabiłem właśnie na inwazjach, mój rekord na razie to rąbnięcie 2 M1 i 1 M2 w jednej misji, ilości L to już 3 cyfrowe, a dokonałem tego w Kolosie, fajna jazda. Dorobiłem się splickiego M2, już sobie lata wypasiony, ciekawe jak będzie z następną inwazją... Co do kasy to jak kilka kompleksów się rozkręci, to już nie problem. Nawiązując jeszcze do rakiet i torped, jak wcześniej latałem na inwazje M6 to czasem udawało się walnąć ich flagowca z "obiektu", a torpedy, cóż - mam ich fabrykę i spory już zapas,
a jaki daje odlot to już nie raz się przekonałem, jak rąbnęła za blisko i mi M6 wyparowywał mimo pełnych osłon... Lepiej ich nie odpalać, jak do nas strzelają Poza tym świetne są Burze i Tajfuny, dużo lepsze od Szerszeni moim zdaniem. A tak swoją drogą ciekawe, że jak teraz mam flagowce to coś Khaaki się nie pokazują ze swoimi... Ich M2 to potwór, atak kilku ich flagowców to byłby niezły orzech do zgryzienia.

[Mani_]

A zdarzyło wam się oberwać od wroga z Kafara? Mnie tak i to wiele razy. A jakie zdziwko potem było, że w 1 sekundzie nagle twój statek wybucha .
Masakra, mówię wam

A co do inwazji, to ja zazwyczaj nie zajmuję się drobinkami, od razu leci się na M1/M2. Nawet jak się zaczyna grać M3 , resztę załatwi obrona sektoru i siły wsparcia.

[Yacek]

Ja to chyba dziwny jestem, albo mam dziwną grę:

1. Rakiet innych niż Moskity nie używam. Kilka razy miałem nieprzyjemne wpadki z użyciem za dużej rakiety lub trafieniem w moją dopiero odpaloną rakietę co kończyło się moim wyparowaniem. Przy czym odwrotną sytuację, gdy to ja trafiam w rakietę wroga i niszczę ją i jego, bardzo lubię. Moskity jako obrona antyrakietowa sprawdzają się, czasami też używam ich do zwrócenia na siebie uwagi wrogów. Szczególnie tych w szybkich M5, których dogonić nie mogę. Puknę takiego jednym Moskitem i wiem że mi już nie ucieknie, razem z kolegami. Wszelkie inne zdobyczne rakiety sprzedaję w DOK-ach.

2. Misje killerskie/okup/zdrada. Mam już reputację "Mistrz wojny" i trafiają mi się misje za max. 4 mln z hakiem. Ale równocześnie trafiam tez na misje za kilkanaście tysięcy. Najpierw myślałem że wszystko zależy od sektora w którym trafia się taka misja. To znaczy im dalej na wschód leży sektor tym droższe misje i większe statki do załatwienia. Bo taką zależność zauważyłem: dostałem misje za 4 mln w sektorze np. Black Hole Sun, a jak wróciłem do sektora Kindom End to trafiła się tylko za 17 tysięcy. Ale teraz to już nie wiem od czego zależą te misje, ostatnio dostałem dwie takie w sektorze Grand Exchange; jedna była za prawie 5 mln. Herkules, cztery Centaury i jedna Nova. A chwilę później w innej stacji tego sektora misja za 17 tysięcy, jeden TS i jeden M3. Zarówno jedną jak i drugą załatwiłem tylko jednym LX-em. Skrzydłowi byli za daleko i zanim dolecieli było już po. Zresztą prawie zawsze na takie misje latam tylko Eclipsem lub LX-em i nie mam żadnych problemów z ich ukończeniem mimo nie używania rakiet.

3. Inwazje: mam na razie jedną za sobą. Ofertę na drugą widziałem w BBS-ie, ale byłem zajęty budową Kwatery Głównej więc jeszcze czeka. Jak na pierwszy raz bilans całkiem niezły: 295 zniszczonych statków i 24 miliony na koncie. Tylko że to wszystko przez to że jak zobaczyłem jednego K i dwa J to ciśnienie poszło mi w górę i nie bardzo wiedziałem co zrobić bo ja byłem tylko w LX-ie, a w sektorze miałem w zapasie Albatrosa z jednym Eclipsem i dwoma LX-ami. Na szczęście Borońska Orka z sił sojuszniczych szybko uporała się z K, bo zniknął nawet nie wiem kiedy i więcej się nie pojawił. Natomiast J kursowały jak pociągi podmiejskie dowożąc nowe L-ki i M-ki. Po dwóch godzinach latania i tłuczenie wszystkiego co weszło pod lufy miałem dość i po zapisaniu gry wyłączyłem ją. Na drugi dzień już spokojniej wróciłem do akcji. Uruchomiłem skrzydłowych, ale tylko po to aby zbierali to co zostawało dobrego po Xenonach. Tylko że jak ci ostatni zainteresowali się nimi to skrzydłowi też przyłączyli się do walki zostawiając zbieranie zdobyczy. I tak razem bawiliśmy się przez następne dwie godziny. Kiedy już zaczynało mi się to nudzić, zacząłem kombinować co trzeba zrobić, aby zakończyć inwazję. A rozwiązanie było takie proste .
Realizacja też, podobnie jak z misjami wystarczył jeden LX, aby zniszczyć oba J.

4. O moich potyczkach Albatrosem z Piratami pisałem już w tym temacie. Mam też w nim rozprawę z klastrem Kha'ak, a nawet dwoma. Siedziałem w nim spokojnie w jakimś sektorze czekając aż LX sprzeda/kupi coś w jakimś DOK-u czy innej stacji, kiedy pojawił się w pobliżu klaster. Ponieważ był blisko i szkoda było czasu na czekanie aż LX wróci, ruszyłem na niego Albatrosem. Klaster oczywiście rozdzielił się, otoczył mnie i zaczął po swojemu bzykać. Ale długo nie po bzykał, bo zasięg ich broni odpowiada zasięgowi ADP i szybciutko zrobiło się czysto. Po chwili pojawił się drugi klaster. Ucieszony skutecznością Albatrosa ruszyłem ile mocy w silnikach na łowy. I tu ciekawostka: przygotowałem przednie działa na klaster, ten w pewnej odległości, kiedy już prawie był w zasięgu, rozdzielił się, ale chyba był za mocno sklejony. Bo zwiadowcy zamiast rozlecieć się na wszystkie strony i otoczyć mnie, utworzyli coś co wyglądało jak siatka i w takiej formacji lecieli prosto ma mnie. Ponieważ Albatros jest mało sterowny, to zanim go zmusiłem do zmiany kierunku, siatka Kha'ak doleciała do mnie, wleciała i wyparowała. To się nazywa mieć siłę przebicia

[sagittarius1]

Ja przy pierwszej takiej dużej inwazji też spuchłem kończąc ją na drugi dzień,
teraz latam flagowcami, znajduję miejsce ok. 5 km od tego gdzie skaczą ich lotniskowce i jak się taki pojawi to klik na niego i ustawiona na atakuj mój cel wieża wali z pełnego składu PDF. Drobnicę rozwalają ADP, cała inwazja zamyka się w pół godzinie a nie kilku godzinach. A co do misji pozbycia się jakiegoś mafiosy to widywałem takie za ponad 13 baniek, ale mimo Mistrza Wojny nie szło ich wziąć, za mała ranga. Beczeli też coś o cienkim statku, miałem M6, ale nie wiem czy to ma znaczenie czy nie. Natomiast robiłem takie za 6 baniek, zazwyczaj był to TL w eskorcie 3-4 M6 i M3. Najgorsze były argońskie, Centaury to był godny przeciwnik dla...... Centaura. Ciekawe, czy w takiej za kilkanaście baniek gostek leci już jakimś flagowcem?

[Yacek]

Ta odpowiedź że masz za słaby statek to chyba z "automata" jest. Po prostu co któraś misja ma zaszytą taką odpowiedź. Mnie się kilka razy trafiła misja dużo słabsza, sądząc po kasie za nią, niż takie, które już zrealizowałem i kiedy chciałem ją wziąć dostawałem komunikat że jestem za cienki bolek. Strasznie wtedy oplułem monitor, ale przynajmniej pożytek był z tego, bo musiałem go potem wyczyścić i obraz nabierał kontrastu.

A czy w misjach inwazyjnych to kasa za misję nie zależy od ilości zniszczonych statków? Jaki więc jest sens atakowania zaraz na początku lotniskowców, które dowożą "mięso armatnie"?

I jeszcze jedno pytanie: w misjach okup/zdrada, w jakiej kolejności atakujecie? Ja zawsze zaczynam od TL-a, potem M6, a na końcu M3. Kilka pierwszych takich misji robiłem w odwrotnej kolejności, do czasu gdy trafiła mi się misja zdrady, gdzie sektor startowy i sektor końcowy przelotu TL-a były obok siebie. Zanim doleciałem do konwoju i rozprawiłem się z drobnicą TL zdążył dotrzeć do bramy skokowej. Co prawda dogoniłem go i zniszczyłem tylko że zamiast kasy dostałem informację że misja się nie powiodła. Na szczęście miałem save zapisanego po podjęciu się misji więc jeszcze raz ją wykonałem, tym razem zaczynając od TL-a. I tak mi już zostało. Nawet jak jestem sam w LX-ie. Jego zaletą jest duża zwrotność, Można niezłe harce wyprawiać unikając ostrzału wroga. Ze skrzydłowymi to tylko szybciej się kończy takie misje. Kiedy ja tłukę TL-a, oni z rozmawiają z M6. Mam potem mniej roboty bo osłony z M6 są już zdjęte przez skrzydłowych, a mnie zostaje tylko dokończenie dzieła. O M3 nie wspominam, bo to musztarda po obiedzie. Raz tylko miałem problem, byłem sam na TL-a, cztery Centaury i jedną Novę.I właśnie ta Nova najbardziej dała mi się we znaki. Inna sprawa że po spotkaniu z Centaurami miałem prawie zdjęte osłony i brakowało mi energii w uzbrojeniu. Zanim działka się podładowały, Nova trochę mnie porysowała, ale nauczkę i tak dostała.

[RAFIO]

Ta odpowiedź że masz za słaby statek to chyba z "automata" jest. Po prostu co któraś misja ma zaszytą taką odpowiedź. Mnie się kilka razy trafiła misja dużo słabsza, sądząc po kasie za nią, niż takie, które już zrealizowałem i kiedy chciałem ją wziąć dostawałem komunikat że jestem za cienki bolek. Strasznie wtedy oplułem monitor, ale przynajmniej pożytek był z tego, bo musiałem go potem wyczyścić i obraz nabierał kontrastu.

Poczytaj o rangach. Wtedy wiedziałbyś skad sie biora takie odpowiedzi.

[Yacek]

Wiem co pisze w instrukcji o rangach. Tylko jak ma reagować mając "Mistrza wojny" i chcąc wziąć misję za 1,5 miliona, a ktoś mi mówi że jestem za słaby. Za słaby to mógłbym być na misję za 6 mln, gdzie jest do zbicia coś potężnego, ale co może być w misji za 1,5 mln skoro przed chwilą rozwaliłem TL, x M6 i x M3 za ponad 4 bańki?

Zresztą za pół roku, jeśli nadal będę ciągnął rozgrywkę, lub za rok jeśli zdecyduję się zacząć grę od nowa, dochrapię się rangi E-XTREME i co wtedy będzie jak też dostanę odpowiedź że jestem za cienki do tej misji?

Widzisz programiści to naprawdę leniwi ludzie. Po co pisać skrypt, który będzie sprawdzał rangi i porównywał do poziomu zadania do wykonania. Prościej ustawić losowe wyświetlanie odpowiedniego komunikatu o X treści co N zdarzenie.

[RAFIO]

Wiem co pisze w instrukcji o rangach. Tylko jak ma reagować mając "Mistrza wojny" i chcąc wziąć misję za 1,5 miliona, a ktoś mi mówi że jestem za słaby. Za słaby to mógłbym być na misję za 6 mln, gdzie jest do zbicia coś potężnego, ale co może być w misji za 1,5 mln skoro przed chwilą rozwaliłem TL, x M6 i x M3 za ponad 4 bańki?

Zresztą za pół roku, jeśli nadal będę ciągnął rozgrywkę, lub za rok jeśli zdecyduję się zacząć grę od nowa, dochrapię się rangi E-XTREME i co wtedy będzie jak też dostanę odpowiedź że jestem za cienki do tej misji?

Widzisz programiści to naprawdę leniwi ludzie. Po co pisać skrypt, który będzie sprawdzał rangi i porównywał do poziomu zadania do wykonania. Prościej ustawić losowe wyświetlanie odpowiedniego komunikatu o X treści co N zdarzenie.

A jednak. Jeśli ranga będzie za mała, to chociaby zadanie było za 4$, i tak cie oleja.