Dostałem takiego maila z Cenegi i pewnie wszyscy z Kompanii Graczy też. Szukają jeleni wśród młodzieży, która za pełny 8-godzinny dzień pracy miałaby chcieć dostawać przysłowiowe zero...
EDIT klarix: Treść usunięta.
Cenega szuka jeleni
Moderators: Alan Phipps, Moderatorzy polskiego forum
Cenega szuka jeleni
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
Normalna oferta praktyki. Dzis sie na to dobrze patrzy jasli ktos takowa odbyl i stara sie o przyjecie w podobnej branzy. Sam odbywalem praktyke i bylo warto bo czegos sie nauczylem.
Oferta jest dobra np. dla studenta dziennego, ktory mieszka u rodzicow i raczej nie musi kombinowac co bedzie jadl drugiego dnia.Pozatym wszystko zalezy od tego jak sie ugadamy na rozmowie, sianko na pewno bedzie, nie duze ale bedzie No chyba ze ktos jest ****, i nie wspomni o tym to bedzie robil za free.
Oferta jest dobra np. dla studenta dziennego, ktory mieszka u rodzicow i raczej nie musi kombinowac co bedzie jadl drugiego dnia.Pozatym wszystko zalezy od tego jak sie ugadamy na rozmowie, sianko na pewno bedzie, nie duze ale bedzie No chyba ze ktos jest ****, i nie wspomni o tym to bedzie robil za free.
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!
We want the Boron back!
klarix: to nie była reklama, a oferta niekomercyjnych bo bezpłatnych praktyk u wydawcy X3: Konflikt Terrański.
Moim zdaniem to współczesna forma wykorzystywania młodych ludzi, którzy nie mają przebicia i nie potrafią jeszcze wykorzystać swoich atutów. Wmawia się im, że to pomoże im w późniejszych płatnych stanowiskach. Bujda na resorach. Jakby tak było, napisaliby, że po praktykach dla najlepszych jest możliwe zatrudnienie w Cenega. Firmy tak piszą dla zachęty, ale nie w tym przypadku.
W ofercie napisane, że najlepszy dla nich jest taki, który będzie pracował w trybie 40 godzin tygodniowo, tzn. 8 godzin dziennie. To raczej nie jest dla studenta dziennego, raczej zaocznego, a taki studiując i znając bdb język angielski (wymóg z oferty) może już zarabiać realne pieniądze jako freelancer dla agencji tłumaczeń.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że zdobywanie praktycznych doświadczeń za free w tej branży nie pomaga wiele, a właściwie wcale. Chyba że akurat u mnie był jakiś wyjątek. To co mam za sobą, a jest tego sporo, i to nie 1-3 miesiące jak w tym przypadku ale parę długich lat, nic nie pomogło mi w starcie do realnego stanowiska w tej branży. Próbowałem na kilka stanowisk z realną płacą i lipa. Jeśli szukają tłumacza, to musi być the best, lingwista, po anglistyce, parę lat w biurze tłumaczeń. Jak redaktor/korektor, to humanista z wykształceniem kierunkowym, itd.
Tak więc jak dla mnie, to nie jest dobra oferta dla młodych, chyba że z góry wiedzą na co się piszą i faktycznie nie mają pomysłu co ze sobą zrobić i wszystko dla nich jest dobre, byle coś robić pożytecznego, nawet za darmo .
Ale w sumie to trochę smutne, że nie ułatwia się młodym startu, pozwalając zarabiać choć małe pieniądze, a próbuje wykorzystywać ich młodość, wigor i chęć do działania oszczędzając na nich i czerpiąc z ich pracy realne korzyści finansowe...
Moim zdaniem to współczesna forma wykorzystywania młodych ludzi, którzy nie mają przebicia i nie potrafią jeszcze wykorzystać swoich atutów. Wmawia się im, że to pomoże im w późniejszych płatnych stanowiskach. Bujda na resorach. Jakby tak było, napisaliby, że po praktykach dla najlepszych jest możliwe zatrudnienie w Cenega. Firmy tak piszą dla zachęty, ale nie w tym przypadku.
W ofercie napisane, że najlepszy dla nich jest taki, który będzie pracował w trybie 40 godzin tygodniowo, tzn. 8 godzin dziennie. To raczej nie jest dla studenta dziennego, raczej zaocznego, a taki studiując i znając bdb język angielski (wymóg z oferty) może już zarabiać realne pieniądze jako freelancer dla agencji tłumaczeń.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że zdobywanie praktycznych doświadczeń za free w tej branży nie pomaga wiele, a właściwie wcale. Chyba że akurat u mnie był jakiś wyjątek. To co mam za sobą, a jest tego sporo, i to nie 1-3 miesiące jak w tym przypadku ale parę długich lat, nic nie pomogło mi w starcie do realnego stanowiska w tej branży. Próbowałem na kilka stanowisk z realną płacą i lipa. Jeśli szukają tłumacza, to musi być the best, lingwista, po anglistyce, parę lat w biurze tłumaczeń. Jak redaktor/korektor, to humanista z wykształceniem kierunkowym, itd.
Tak więc jak dla mnie, to nie jest dobra oferta dla młodych, chyba że z góry wiedzą na co się piszą i faktycznie nie mają pomysłu co ze sobą zrobić i wszystko dla nich jest dobre, byle coś robić pożytecznego, nawet za darmo .
Ale w sumie to trochę smutne, że nie ułatwia się młodym startu, pozwalając zarabiać choć małe pieniądze, a próbuje wykorzystywać ich młodość, wigor i chęć do działania oszczędzając na nich i czerpiąc z ich pracy realne korzyści finansowe...
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.
Nie zgadzam się, Sauron, ja zaczynałem na 2 roku studiów od 2 miesięcy praktyki, potem 3 miesiące za bardzo kiepskie pieniądze, ale potem zatrudnili mnie za nie najgorsze (jak na studenta).
Teraz , jestem 7 lat po studiach i mam 10 lat doświadczenia zawodowego, i jestem bardzo zadowolony zarówno z pracy jak i z zarobków i uważam że wyszło mi to tylko na dobre.
Mamy wolny kraj, każdy może robić co chce, jeden lubi podnosić kwalifikacje ,a drugi lubi jak mu nogi śmierdzą - w porządku. Jeśli ktoś chce dobrowolnie iść na darmowe praktyki, jego sprawa. To nie jest głupota spróbować czegoś nowego , nawet jeżeli ma to nie przynieść efektu - będziemy bogatsi o wiedzę że nie warto. Głupotą jest powtarzać tę samą czynność, w tym samym otoczeniu i w tych samych warunkach, oczekując że efekt będzie inny.
Kolejna sprawa - umowy tzw śmieciowe czy umowy na niepełny wymiar - ja uważam to za świetne rozwiązanie i możliwość dorobienia sobie. Od 6 lat prowadzę działalność gospodarczą i pracuję na własny rachunek. Zasada jest jedna :
Wpływy - Koszty = twój Zysk.
Nie da się zapłacić wszystkim ekstra kasy , zapewniając wysoki socjal. Należy zaakceptować, że nie ma na tym świecie równości, są ludzie wysocy i niscy, z jasną i ciemną skórą, tak samo są mądrzejsi i głpusi, naiwni i sprytni, oraz zawsze będą bogatsi i biedni. Pora zrozumieć, że nie kążdy musi mieć wyższe wykształcenie, nie każdy musi mieć dom i dobry samochód, i nie wszystkie dzieci/młodzi ludzie będą mieć równy/dobry start. Nie zmieni tego żaden system społeczny, żadna ustawa ani żadna regulacja. Co można zrobić, to powiedzieć ludziom prawdę : że w gruncie rzeczy, są sami za siebie odpowiedzialni. i sami pracują na wlasny rachunek
Uważam że pomysł Cenegi jest świetny , jeśli są ludzie skłonni to robić, to dlaczego nie.
Teraz , jestem 7 lat po studiach i mam 10 lat doświadczenia zawodowego, i jestem bardzo zadowolony zarówno z pracy jak i z zarobków i uważam że wyszło mi to tylko na dobre.
Mamy wolny kraj, każdy może robić co chce, jeden lubi podnosić kwalifikacje ,a drugi lubi jak mu nogi śmierdzą - w porządku. Jeśli ktoś chce dobrowolnie iść na darmowe praktyki, jego sprawa. To nie jest głupota spróbować czegoś nowego , nawet jeżeli ma to nie przynieść efektu - będziemy bogatsi o wiedzę że nie warto. Głupotą jest powtarzać tę samą czynność, w tym samym otoczeniu i w tych samych warunkach, oczekując że efekt będzie inny.
Kolejna sprawa - umowy tzw śmieciowe czy umowy na niepełny wymiar - ja uważam to za świetne rozwiązanie i możliwość dorobienia sobie. Od 6 lat prowadzę działalność gospodarczą i pracuję na własny rachunek. Zasada jest jedna :
Wpływy - Koszty = twój Zysk.
Nie da się zapłacić wszystkim ekstra kasy , zapewniając wysoki socjal. Należy zaakceptować, że nie ma na tym świecie równości, są ludzie wysocy i niscy, z jasną i ciemną skórą, tak samo są mądrzejsi i głpusi, naiwni i sprytni, oraz zawsze będą bogatsi i biedni. Pora zrozumieć, że nie kążdy musi mieć wyższe wykształcenie, nie każdy musi mieć dom i dobry samochód, i nie wszystkie dzieci/młodzi ludzie będą mieć równy/dobry start. Nie zmieni tego żaden system społeczny, żadna ustawa ani żadna regulacja. Co można zrobić, to powiedzieć ludziom prawdę : że w gruncie rzeczy, są sami za siebie odpowiedzialni. i sami pracują na wlasny rachunek
Uważam że pomysł Cenegi jest świetny , jeśli są ludzie skłonni to robić, to dlaczego nie.