Używane statki X3 TC

[SourVenom]

Każdy chyba natknął się na ofertę odkupienia używanego statku jednak zdarzyły się wam jakieś szczególne promocje, "gratisy" itd. ?
Grzebiąc trochę w forum natknąłem się na sugestie żeby używane statki kupować raczej w dokach ponieważ wtedy ich wyposażenie nie jest usuwane. Poszedłem tym tropem i wczoraj wieczorem za symboliczne 1.3 M zakupiłem w borońskiej stoczni od pilota Hydrę z 65% kadłuba. Pomyślałem że zakupię, podreperuję i sprzedam z zyskiem. Podczas oględzin mojej nowej własności bardzo mile się zdziwiłem - statek tak jak go kupiłem w sprzedaży wart był 3.8 M, posiadał 8 emiterów promienia impulsowego (słabe ale zawsze) jedną osłonę 200 MJ i ... dobrze wyszkolonego Marine. Najbardziej ucieszyłem się z niego bo moi dopiero się szkolą a ten miał statystyki:

Walka 63
Inżynieria 33
Mechanika 65
Hacking 93
Ogólne 63

Temat założyłem w nadziei, iż inni piloci zechcą się podzielić swoimi promocjami.

[Sorkvild]

Grasz z jakims modem? Osobiscie nigdy nie udalo mnie sie trafic na taki kasek. Zawszy gdy zdaza mnie sie zakup uzywanego statku to jest to golas z oslona 1mj :/

[SourVenom]

Posiadam czysta grę. Faktycznie zazwyczaj dostaje się gołe statki jednak kupując w jakiejkolwiek stacji (szukaj symbolu kredytu nad stacją) masz większą szansę na to że nie pozbędzie się wyposażenia. Co nie oznacza że zawsze dostaniesz w pełni wyposażony statek. Ostatnio tak kupiłem za 200k Mercurego Superfrachtowca z 53%kadłuba na stacji i też był goły ... za to po naprawie był wart 1.3M - jakby nie patrzeć czysty zysk :) .

[Sorkvild]

Teraz trafil mnie sie statek, ktory po wyremontowaniu jest ponad 2 miliony. Z uwagi na full tuning ladowni jest wieksza cena przy od sprzedazy do stoczni. Mimo to stocznia naliczala stanadardowa oplate za naprawe 1 procent kadluba, wobec tego za pnaprawde zaplcilem jakies 800 tys, teraz statek jest 2.3 mln.

[SourVenom]

Ja ZAWSZE naprawiam i naprawiałem statki sam ... Aż mi serce ściska gdy sobie przypomnę jak latałem terrańską Szablą i udało mi się wykurzyć pilota z m7 (to chyba był Hades), a ja nie wiedząc o laserze naprawczym w skafandrze sprzedałem go za drobne :/ ...

[bufi]

Kiedys trafiłem na misje 'odzyskaj zagubiony statek' Traf chciał, że to był akurat M7M Cobra. Kadłuba miał 7%, na full spidzie, nie przekraczało 20m/s. Ale szkoda mi go było 'oddawać' to sobie go 'zostawiłem'. A niech tam - myśle sobie - nie potrzebuje aż tak bardzo nagrody za jego zwrot Musiałem tylko uporać sie z federalnymi, bo zaczeli mnie i statku szukac kiedy czas misji sie skonczył. Wystarczyło tylko taki patrol 'przeciągnąć' przez ksenonski sektor i byl z nimi spokój raz na zawsze.
I nie nie naprawiłem go laserem, po 30min. mi sie znudzilo a stan kadłuba poprawił sie może o 3%. Uzbierałem troche grosza i go wyremontowałem w stoczni.

ZTCP byl taki motyw, ze w stoczniach czy w BBSach oglaszal sie gostek, który za mniejsza kase, (50%-60%?) naprawiał statki. Taki statek 'znikał' na jakieś 30 min. ze stacji i pojawiał się jako funkiel nówka polakierowana.
Ale nie jestem pewny czy to nie był jakiś skrypt.
P

[SourVenom]

Osobiście nigdy się z takim "gostkiem" nie spotkałem więc prawdopodobne że to jakiś skrypt. Ja wychodzę ze statku, ustawiam celownik na statek który mam naprawić, kładę ładowarkę do baterii tak, by obciążyła Ctrl i ide coś wszamać, poczytać albo posprzątać pokój (ale tylko w ostateczności).
Teraz w pokoju mam czysto jak nigdy ...

[Sauron11]

A kto w realu płaci za prąd, Ty czy Twoi Rodzice?

[SourVenom]

Nie kumam ... Co to ma do mojej wypowiedzi ???

[Sauron11]

Weź to pytanie na wesoło, zgodnie z maksymą z Twojej sygnaturki .

Wynika z ciekawości n/t wzrostu kosztów przeciętnie za prąd zużywany przez nasze wypasione maszynki, jak ktoś np. grając w X zostawia kompa na całą noc na SETA, żeby mu się wirtualna kasa nagromadziła, albo jak Ty tutaj opisujesz swoje przypadki długotrwałej naprawy kadłuba statku...

[Sorkvild]

Swego czasu pamietam, ze ktos naprawial uszkodzone kapitale przy uzyciu laserka w skafandrze. To juz jest przesada :/ To zuplenie tak jakby przywracac do stanu absolutnej uzywalnosci wraki samochodowe za pomoca podrecznej spawarki dla majsterkowicza.

Kiedys sam bylem fanem laserka, ale zauwazylem ze gra stawala sie za latwa i wprowadzilem pewne ograniczenia, dla statkow wrakow.

- naprawa w calosci tylko dla m5. Zasadniczo wystarczy kilka machniec wystarczy by stateczek byl gotowy.
- m4 tylko do 75% kadluba
- m3 do 50%
- M6 mozliwa naprawa tylko 10% punktow kadluba.

Z kolei jesli statkowi brakowalo jedynie 10% do perfekcji, wowczas pozwalalem sobie na naprawe. Reszta napraw tylko w stoczni. Potem odkrylem ciekawy skrypt ktory pozwala marines reperowac statek, mimo to nie za darmo i ryzykiem uszkodzenia.
Ogolem zmierzam do tego, ze X3 jest gra w ktorej wszystko mozna i staje sie ciekawsza jesli gracz przyjmie sobie jakies zalozenia i zasady, ktorych bedzie sie trzymal.

[SourVenom]

W całej rozciągłości popieram - jakieś zasady w życiu trzeba mieć (w tych wirtualnych też).\
Ja z kolei uważam ceny za naprawę statków za zdzierstwo - małe statki to jeszcze, ale gdy przypomne sobie jak zdobyłem Gladiatora na początku gry i zobaczyłem cenę jego naprawy w stoczni to szczęka mi opadła :/ , wtedy 100k było dla mnie fortuną. A dziś kupiłem dwa M3 z 80 i 73% kadłuba za około 500k każdy , po czym po naprawie odsprzedałem je stoczni za 1.5M i 1.8M zabierając wcześniej ich osłony i lasery (tylko jeden miał wyposażenie).

Na czymś zarabiać trzeba :) - w życiu też zdarzają się ludzie, którzy odkupują stare samochody, odrestaurowują je i sprzedają z zyskiem. Tylko nie robią tego stojąc godzinę w miejscu celując laserkiem w jedno miejsce :P .