Moje laickie pytanie jest następujące....
Czy można w X2 lądować na planetach...?
Planety
Moderators: Alan Phipps, Moderatorzy polskiego forum
Re: Planety
Nie można, cała akcja dzieje się w obrębie systemów planetarnych, sektorów. Ewentualne lądowanie na planecie może wystąpić jedynie w filmowych przerywnikach (np. w jednej z pierwszych misji).
-
Marcybiskup
- Posts: 1372
- Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
Dokladnie. Niezla lipa to za malo powiedziane. Egosoft zrobil jakies 4 lata temu pierwszego X i teraz probuje go sprzedac po raz trzeci dodajac kilka nowych statkow i nowe tekstury. Kompletnie zadnych zmian w przyslowiowej "tresci". IMHO szukaja zdesperowanych frajerow. Ja jestem zdesperowany ale nie az na tyle aby zapomniec iz istnieje cos takiego jak planeta. BTW: tak jak na forum ang. napisalem ta gra jest dobra na rok 1995 ale nie na 2004 - na dzien dzisiejszy wyglada na >potwornie< przestarzala. Nuda, nuda, nuda i wtornosc.
Masz 100% racji ja osobiście czekam na tę gre ale ściągnołem demo i mnie zatkało ta gra jest gorsza nizli Frontier z Amigi. Tam można było nie dość że lądować na planetach to fizyka była o niebo lepsza statek rozpędzał sie do danej prędkości i wyłanczały sie silniki natomiast tutaj mamy doczynienia raczej z łodzią podwodną jak to możliwe żeby w prużni po zmianie kierunku lotu o 90 stopni statek natychmiast zaczynał lecieć w tym kierunku nie widać nawet ognia silników manewrujących jak i chamujących ktoś gdzieś napisał że ta gra jest lepsza od Freelancera ale mnie sie wydaje że to to samo Nara!
-
Marcybiskup
- Posts: 1372
- Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
Wszechswiat X nigdy nie byl reklamowany jako idealny symulator zasad fizyki kosmosu. Nawet nie mial takiego udawac. Gatunek symulator odnosi sie do aspektu handlowego i realiow sci-fi. Gra nigdy tez nie probowala nazywac sie X Planets.
Nie rozumiem zajadlosci, z ktora krytykujecie X. Nie ma przeciez drugiej takiej gry. Mowie to obiektywnie, po latach - doslownie - przeszukiwania gier o tematyce nazwijmy to space-operowej.
Nigdzie tak sie nie odprezycie podczas lotu i zdalnego sterownia swoimi wlosciami. Nigdzie nie zbudujecie tak wielkiego imperium, ktore wciaz sie zmienia. Nigdzie nia ma tak oczywistych, a jednoczesnie bezwzglednych praw ekonomicznych. Nigdzie nie ma tak milej rownowagi pomiedzy walka, a swobodnym zyciem, po prostu przebywaniem w przestrzeni kosmicznej. Zadna gra nie przynosi tak wiele satysfakcji fanom wszechswiata i science fiction, ktorzy nie chca jedynie latac, zabijac obcych i byc zmuszeni do wykonywania prostackich misji bojowych.
Pewnie, ze byloby milo ogladac planety. Ale wlasnie - ogladac. To szczegol wizualny - strasznie mily dla oka, ale niby co mialoby sie tam dziac? Rozgrywka FPP? Dwuminutowy briefing przed misjami? O to chodzi? To jest najslabszy punkt gry???
Nie rozumiem tez zarzutow do tresci. Wszystko to, co pokochalismy i z czym oswoilismy sie w poprzednich czesciach - jest. I to o niebo lepsze, mniej banalne i infantylne. Wszechswiat zyje teraz swoim zyciem, nie tylko misjami glownego bohatera. I dlaczego nie zauwazyliscie nowosci - ktore sa az nadto oczywiste, gdy sie na nie trafi - a wtedy czesto pojawia sie smutny napis The End
A teraz cos na temat zdesperowanych i nabitych w butelke fanow (postaram sie nie obrazic, dzieciaki). W czasie oczekiwania na X2 zrobilem sobie liste rzeczy, o ktora sam wzbogacilbym gre, by byla jeszcze bardziej miodna. Teraz okazuje sie, ze egosoft zrealizowal prawie 100% moich oczekiwan. I jeszcze dorzucil rzeczy, ktore powalily mnie na kolana. Mozemy sie oczywiscie licytowac, co sie komu podoba, a co nie, a i tak sie nawzajem nie przekonamy. Ale prowadzi to do jednego wniosku: szukacie zupelnie innego gatunku gier. Czyli zwykle nieporozumienie. Tak jak nieporozumieniem jest rzekome podobienstwo X2 do Freelancera. Niabo a ziemia!
Nie rozumiem zajadlosci, z ktora krytykujecie X. Nie ma przeciez drugiej takiej gry. Mowie to obiektywnie, po latach - doslownie - przeszukiwania gier o tematyce nazwijmy to space-operowej.
Nigdzie tak sie nie odprezycie podczas lotu i zdalnego sterownia swoimi wlosciami. Nigdzie nie zbudujecie tak wielkiego imperium, ktore wciaz sie zmienia. Nigdzie nia ma tak oczywistych, a jednoczesnie bezwzglednych praw ekonomicznych. Nigdzie nie ma tak milej rownowagi pomiedzy walka, a swobodnym zyciem, po prostu przebywaniem w przestrzeni kosmicznej. Zadna gra nie przynosi tak wiele satysfakcji fanom wszechswiata i science fiction, ktorzy nie chca jedynie latac, zabijac obcych i byc zmuszeni do wykonywania prostackich misji bojowych.
Pewnie, ze byloby milo ogladac planety. Ale wlasnie - ogladac. To szczegol wizualny - strasznie mily dla oka, ale niby co mialoby sie tam dziac? Rozgrywka FPP? Dwuminutowy briefing przed misjami? O to chodzi? To jest najslabszy punkt gry???
Nie rozumiem tez zarzutow do tresci. Wszystko to, co pokochalismy i z czym oswoilismy sie w poprzednich czesciach - jest. I to o niebo lepsze, mniej banalne i infantylne. Wszechswiat zyje teraz swoim zyciem, nie tylko misjami glownego bohatera. I dlaczego nie zauwazyliscie nowosci - ktore sa az nadto oczywiste, gdy sie na nie trafi - a wtedy czesto pojawia sie smutny napis The End
A teraz cos na temat zdesperowanych i nabitych w butelke fanow (postaram sie nie obrazic, dzieciaki). W czasie oczekiwania na X2 zrobilem sobie liste rzeczy, o ktora sam wzbogacilbym gre, by byla jeszcze bardziej miodna. Teraz okazuje sie, ze egosoft zrealizowal prawie 100% moich oczekiwan. I jeszcze dorzucil rzeczy, ktore powalily mnie na kolana. Mozemy sie oczywiscie licytowac, co sie komu podoba, a co nie, a i tak sie nawzajem nie przekonamy. Ale prowadzi to do jednego wniosku: szukacie zupelnie innego gatunku gier. Czyli zwykle nieporozumienie. Tak jak nieporozumieniem jest rzekome podobienstwo X2 do Freelancera. Niabo a ziemia!
Nie o to mi chodziło aby lądować na planetach i podziwiać widoki ale żeby można je było odwiedzać w poszukiwaniu towarów i statków kture nie zawsze muszą i nie zawsze mogą być w Bazach kosmicznych,o ile statek pokażnych rozmiarów lepiej zbudować w przestrzeni o tyle taszczenie tam towarów wydobywanych na powierzchniach byłoby bez sensu. No i przy okazji można by było poznać ciekawe układy słoneczne jeśliby autorzy odwzorowali wiernie kilka a tak cała gra kręci sie tylko wokół wątku handlowego a pamiętam że w wspomnianym wczesniej przezemnie Frontierze wielu graczom przypadło do gustu to że można było dolecieć w takie miejsce gdzie jeszcze nikogo przed nami nie było i to nie tunelami nadprzestrzennymi ale tankując paliwo na gazowych olbrzymach to na tyle Hej.
Rozumiem wasze rozczarownie, szczególnie że akcja dzieje się w kosmosie, gdzie tyle niewiadomych, gdyby troche rozszerzyli fabułe, ale niestety-nie ma tam lądowania na planetach itd.
Ale należy wziąść pod uwagę, że każde takie zaspokojenie wybujałej fantazji gracza jest bardzo trudne
z perspektywy programowania.
I jeszcze jedno: ilu z Was przeszło wszystkie misje i zapoznało się
z każdym zakamarkiem infrastruktury i sektorów? Skąd wiecie co jest dalej...? 
.
Bynajmiej bym wiele zmienił w tej grze, ale jak narazie to zgarnęła u mnie pozytyw za muzykę i grafikę.
//------------------------------------------------------------------
Do tłumaczy polskiej wersji!!!
Chwała Wam Ziomale ze tłumaczenie, nieżle sie napracowaliście. Tyle tłumaczenia!!!!
Chwała Ziomkom![/b]
Ale należy wziąść pod uwagę, że każde takie zaspokojenie wybujałej fantazji gracza jest bardzo trudne
z perspektywy programowania.I jeszcze jedno: ilu z Was przeszło wszystkie misje i zapoznało się
z każdym zakamarkiem infrastruktury i sektorów? Skąd wiecie co jest dalej...? .Bynajmiej bym wiele zmienił w tej grze, ale jak narazie to zgarnęła u mnie pozytyw za muzykę i grafikę.
//------------------------------------------------------------------
Do tłumaczy polskiej wersji!!!
Chwała Wam Ziomale ze tłumaczenie, nieżle sie napracowaliście. Tyle tłumaczenia!!!!
Chwała Ziomkom![/b]
Last edited by Jakub on Wed, 3. Mar 04, 18:25, edited 3 times in total.
Narmer
Jak przyjdzie zapowiadana ELITE 4 to zobaczymy jak w dzisiejszych czasach pan David Braben poradzi sobie z lądowaniem na planetach i cała resztą. Elite urodziła się w latach posuchy, braku dobrych gier w ogóle, to były inne czasy. Podejście do gier było inne, grafika schematyczna, dużo łatwiej było wybaczyć producentom błedy czy niedociągnięcia w grach. Elite przecież tez nie była ich pozbawiona.
Lądowanie na planetach może i było widowiskowe jak na wczesną grafikę vga, ale cała reszta była taka sama jak w stacjach kosmicznych, cały handel w tym kosmosie był tak samo zrealizowany, żadnych odchyłek od normy. A jak chciało się polatać po powierzchni planet to co było? Albo równia pochyła az po horyzont, albo górki, przez które można było przelecieć na wskroś;) Ładowanie paliwa z gazowych gigantów było kłopotliwe i wcale nie takie fajne, bo traciło się na to zbyt dużo czasu.
Jak to nie latało się tunelami we Frontierze? To jak się latało pomiedzy układami gwiezdnymi? Były tunele i paliwo potrzebne do skoku w nadprzestrzeń, które albo się kupowało albo tankowało na gazowcach. Osobiście nie widziałem nic specjalnego w lądowaniu na kolejnej planecie do złudzenia podobnej do milionów już przeze mnie wcześniej odwiedzonych
Do dzis pamiętam First Encounters - po wejściu w nadprzestrzeń w systemach względnie bezpiecznych, już na początku gry, nagle błogi spokój przerywała seria z laserów (i to wielu z różnych stron) i ukazywał się napis the end zanim pomyslałem zeby zareagować. I tak średnio raz na pare minut. Pomyłka i strata pieniędzy.
Fajnie, że była Elite wtedy gdy nic nie było, ale teraz przyszedł czas na lepsze
Poza wszystkim w X2 jest taki ciekawy fiuczer: do planet nie można się dostać ale z daleka widać że się obracają wokoło swej osi. A w zblizeniu (korzystając z podsystemu wzmacniania obrazu wideo) widac na ich krawedziach wyraznie gruba warstwe powloki gazowej, ktora je otacza i która obraca się wraz z nimi).
Lądowanie na planetach może i było widowiskowe jak na wczesną grafikę vga, ale cała reszta była taka sama jak w stacjach kosmicznych, cały handel w tym kosmosie był tak samo zrealizowany, żadnych odchyłek od normy. A jak chciało się polatać po powierzchni planet to co było? Albo równia pochyła az po horyzont, albo górki, przez które można było przelecieć na wskroś;) Ładowanie paliwa z gazowych gigantów było kłopotliwe i wcale nie takie fajne, bo traciło się na to zbyt dużo czasu.
Jak to nie latało się tunelami we Frontierze? To jak się latało pomiedzy układami gwiezdnymi? Były tunele i paliwo potrzebne do skoku w nadprzestrzeń, które albo się kupowało albo tankowało na gazowcach. Osobiście nie widziałem nic specjalnego w lądowaniu na kolejnej planecie do złudzenia podobnej do milionów już przeze mnie wcześniej odwiedzonych
Do dzis pamiętam First Encounters - po wejściu w nadprzestrzeń w systemach względnie bezpiecznych, już na początku gry, nagle błogi spokój przerywała seria z laserów (i to wielu z różnych stron) i ukazywał się napis the end zanim pomyslałem zeby zareagować. I tak średnio raz na pare minut. Pomyłka i strata pieniędzy.
Fajnie, że była Elite wtedy gdy nic nie było, ale teraz przyszedł czas na lepsze
Poza wszystkim w X2 jest taki ciekawy fiuczer: do planet nie można się dostać ale z daleka widać że się obracają wokoło swej osi. A w zblizeniu (korzystając z podsystemu wzmacniania obrazu wideo) widac na ich krawedziach wyraznie gruba warstwe powloki gazowej, ktora je otacza i która obraca się wraz z nimi).
Wiem wiem tylko że Elite i Frontier w tamtych czasach przytłaczały ogromem kosmosu i zaskakiwały grafiką oraz fizyką otaczającego wszechświata natomiast X2 dzisiaj jedynie olśniewa grafiką i tyle reszta jest straszna delikatnie pisząc.
Chciałbym żebyście mnie źle nie zrozumieli ja tą gre kupie w 100% po 1.dzięki cenie po 2.ze względu na tłumaczenie pisze tylko co mi sie w grze nie podoba.
Chciałbym żebyście mnie źle nie zrozumieli ja tą gre kupie w 100% po 1.dzięki cenie po 2.ze względu na tłumaczenie pisze tylko co mi sie w grze nie podoba.
Spoko, ta gra jest specyficzna i nie każdemu się podoba, to fakt.
W X2 kosmos tez jest ogromny i ogromnie zróżnicowany. Odwiedzenie wszystkich sektorów (dwukrotnie więcej niż w XBTF) naprawdę zajmuje sporo czasu.
Ja osobiście X2 bardzo lubię, nawet pomimo niecałkowicie dopracowanych animacji. Jest w nich coś takiego... niedoskonałego, surowego, schematycznego, ale jednocześnie trzymającego klimat. Jestem z stanie to zaakceptować. Podobnie jak optymalne wymagania sprzętowe, którym mój komp na razie nie może sprostać
W X2 kosmos tez jest ogromny i ogromnie zróżnicowany. Odwiedzenie wszystkich sektorów (dwukrotnie więcej niż w XBTF) naprawdę zajmuje sporo czasu.
Ja osobiście X2 bardzo lubię, nawet pomimo niecałkowicie dopracowanych animacji. Jest w nich coś takiego... niedoskonałego, surowego, schematycznego, ale jednocześnie trzymającego klimat. Jestem z stanie to zaakceptować. Podobnie jak optymalne wymagania sprzętowe, którym mój komp na razie nie może sprostać
-
Marcybiskup
- Posts: 1372
- Joined: Fri, 31. Oct 03, 10:56
Wybacz ale kompletnie sie nie zgadzam - ten kosmos nie jest ogromny - on jest klaustrofobiczny. Wszystkie sektory nadto sa indentycznie - niczym generalnei sie nie roznia - forma inna - tresc ta sama. Straszna nuda. Tak ja to widze.Sauron11 wrote:Spoko, ta gra jest specyficzna i nie każdemu się podoba, to fakt.
W X2 kosmos tez jest ogromny i ogromnie zróżnicowany. Odwiedzenie wszystkich sektorów (dwukrotnie więcej niż w XBTF) naprawdę zajmuje sporo czasu.
Ja osobiście X2 bardzo lubię, nawet pomimo niecałkowicie dopracowanych animacji. Jest w nich coś takiego... niedoskonałego, surowego, schematycznego, ale jednocześnie trzymającego klimat. Jestem z stanie to zaakceptować. Podobnie jak optymalne wymagania sprzętowe, którym mój komp na razie nie może sprostać
Open Space + Open Planets like Frontier - its my dream.
Recenzując tą grę, każdy wspomina X-btf i X-tension-gry które zrobiły(nie ma co oszukiwać) wrażenie,a które automatycznie przyrownywujemy do X2.
Zayważamy więcej podobieństw i różnic, a to jest z kolei powodem tak wielkiego rozczarowania. Każdy pragnie czegoś nowego-nietylko Khaak i sektorów, których układ jest powielany.
Jak napisałem wcześniej-wiele bym w niej zmienił, ale patrząc z drugiej strony, uczymy się na błędach, pojawiła się polska wersja, możliwość gry w X-uniwerse oraz wspaniałe scripty. Są to nowinki, które dodatnie wpływają na imig i jakość gry.
Lepszej od X2 nie znajdziemy z tego gatunku.
Zayważamy więcej podobieństw i różnic, a to jest z kolei powodem tak wielkiego rozczarowania. Każdy pragnie czegoś nowego-nietylko Khaak i sektorów, których układ jest powielany.
Jak napisałem wcześniej-wiele bym w niej zmienił, ale patrząc z drugiej strony, uczymy się na błędach, pojawiła się polska wersja, możliwość gry w X-uniwerse oraz wspaniałe scripty. Są to nowinki, które dodatnie wpływają na imig i jakość gry.
Lepszej od X2 nie znajdziemy z tego gatunku.
Narmer
Zaczołem X2 niedawno i troche mnie zmartwiliście... Pierwsza moja kosmiczna gra to Freelancer na kturego ostro nażekacie , ale coś mi się wydaje że ten cały kosmos pochłania za dużo mojego czasu. Freelancer był troche zbyt arcade (no ale musieli go uprościć żeby dało rade tym latać na skrzynce pona Billa) X 2 ma zupełnie inny klimat jest trudniejszy, Grafika bardziej mi przypadła do gustu we free , w tych filmikach postacie były bardziej żywsze itp a tu jest tak jakoś sztucznie jeśli chodzi np o ruch warg, mimike tważy...